Hot-hatch nowej generacji. 217-konne Alpine A290 GT - nie zgubi świateł w trakcie jazdy

Francuski, sportowy oddział Renault – firma Alpine – właśnie zaprezentowała swojego najnowszego hot-hatcha. Model A290 GT bazuje na najnowszym Renault 5 E-Tech i wykorzystuje pojedynczy silnik elektryczny napędzający przednie koła. Samochód o mocy 217 koni mechanicznych może rozpędzić się od 0 do 100 km/h w 6,4 sekundy, a jego zasięg ma wynieść nieco poniżej 400 kilometrów na jednym ładowaniu. 

Alpine-A290-00063-1536x1024
Podaj dalej

Alpine wiąże duże nadzieje z nowym modelem A290 GT

Alpine-A290-00063-1536x1024
fot. Alpine

Alpine zaprezentował właśnie swoje najnowsze, elektryczne A290 – gorącego hot-hatcha opartego na Renault 5. Pojedynczy silnik elektryczny o mocy 217 koni mechanicznych będzie napędzał wyłącznie przednią oś. Pojawi się także wersja o mniejszej mocy ograniczona do 178 koni mechanicznych. 

Firma Alpine zapowiedziała aż siedem nowych elektryków, które mają pojawić się na rynku do 2030 roku. Wśród nich możemy spodziewać się elektrycznego odpowiednika dla modelu A110, a także sportowego SUV-a i crossovera. Najnowszy hot-hatch buduje ogromne nadzieje dla francuskiej firmy, która zaprezentowała go podczas 24-godzinnego wyścigu Le Mans. 

Alpine-A290-00063-1536x1024
fot. Alpine

Renault 5, na którym bazuje, w najmocniejszej wersji produkować będzie 150 koni mechanicznych. Podobnie jak A290 GT, napęd będzie przenosił moc tylko na przednie koła. Wersja przygotowana przez Alpine będzie jednak dużo mocniejsza – dwie wersje z której każda produkuje odpowiednio 178 i 217 koni mechanicznych. Szybsza z nich rozpędzi się do 100 km/h o sekundę szybciej, w około 6,4 sekundy. 

Konkurencja na rynku jest spora 

Alpine-A290-00063-1536x1024
fot. Alpine

Francuzi wchodzą więc tym samym na bardzo zacięty rynek, a konkurencja jest spora. Wśród elektrycznych hot-hatchy możemy dziś wymienić między innymi Abartha 500E, Volkwagena ID.3 GTX, Cuprę Born VZ, czy MG4 Xpower. Alpine chce jednak, aby jego elektryk zapewniał najwięcej frajdy kierowcy. 

Już standardowa wersja Renault 5 wygląda naprawdę dobrze, a sportowy model dodaje do tej mikstury nieco agresji. Zawiera charakterystyczny motyw „X”, przypominający stare rajdowe samochody. Taśma ta była używana do ochrony reflektorów w razie wypadku. Dzięki temu rozbite kawałki szkła pozostawały razem, uniemożliwiając ich pogubienie podczas jazdy. 

Alpine-A290-00063-1536x1024
fot. Alpine

Francuzi na chwilę obecną nie ujawnili szczegółów cenowych swojej nowej, wyścigowej zabawki. Z pewnością będzie ona jednak znacznie droższa od standardowego Renault 5, które w swojej ojczyźnie wycenione jest na 145 000 złotych. 

Przeczytaj również