Młody Holender ukończył poprzedni sezon na 4. miejscu w generalce z dwoma zwycięstwami na koncie. Zarówno Hamilton, jak i Vettel typowali, że w sezonie 2019 włączy się do walki o mistrzowski tytuł – jeśli będzie miał odpowiednie narzędzia.
Zespół w pogoni za mistrzowskim tytułem w sezonie 2019 przesiądzie się z silników Renault na Hondę. Horner powiedział, że Verstappen nie będzie miał problemów w walce z bardziej doświadczonymi i utytułowanymi kierowcami.
Wydaje mi się, że on nie obawia się niczego – powiedział Horner. – Widzieliśmy, że zarówno jeden jak i drugi popełniali błędy w swojej karierze. Sebastian miał dość chaotyczny sezon 2018. Jeśli spojrzymy na jego [Verstappena] występy w drugiej połowie sezonu, zaraz po Lewisie zdobył największą liczbę punktów. Nie sądzę, aby czegoś mu brakowało, jeśli tylko zapewnimy mu odpowiednie narzędzie. To jego będą się najprawdopodobniej obawiać najbardziej.
Świetna forma Verstappena w sezonie 2018 nadeszła dopiero po fatalnym rozpoczęciu naznaczonym błędami i kolizjami. Holender nie uniknął bliższego spotkania z Hamiltonem w Bahrajnie, czy wyjazdu poza tor w trakcie walki w Chinach.
Czas leczy rany
Lewis jest na innym etapie swojej kariery, ma całe to doświadczenie za sobą – przyznał Horner, zapytany o dynamikę pomiędzy tymi kierowcami. – W pewnym momencie w najbliższej przyszłości jest tylko kwestią czasu, kiedy jego gwiazda zacznie lśnić. Będzie musiał polegać na swoim doświadczeniu oraz naturalnej prędkości, którą musisz dysponować. To leży w ludzkiej naturze, że się zmieniamy. Za 10 lat to Max będzie musiał oglądać się za siebie – dodał.
Verstappen w Chinach uderzył także w Sebastiana Vettela, jednak jego problematyczny początek sezonu na tym się nie zakończył. W Azerbejdżanie Verstappen został skasowany przez zespołowego kolegę Daniela Ricciardo po intensywnej walce. W Monako nie wystartował w kwalifikacjach po tym, jak rozbił swój bolid w ostatnim treningu. Ricciardo zdobył pole position.
Horner ma nadzieję, że Verstappen „pociągnie” rozwój bolidu Red Bulla w sezonie 2019. Wszystko dlatego, że Ricciardo przeniósł się do Renault, a w austriackiej stajni zastąpi go mniej doświadczony Pierre Gasly.