Polski duet już od roku próbuje swoich sił w rallycrosie i po sezonie zmagań w RXLites przenieśli się oni do mistrzostw Europy. Teraz jednak okazało się, że na placu boju pozostanie tylko Kaczmarski, gdyż Hołowczyc po wycofaniu się Lotto zdecydował się na rezygnację z dalszych startów.
– Podjąłem niezwykle trudną decyzję o wycofaniu się z dalszych startów w tegorocznych Euro RX Supercar. Lotto ostatecznie nie przedłużyło naszej umowy, a na szybko trudno znaleźć kogoś w połowie sezonu, więc uznałem jako od wielu lat zawodowy kierowca, że w tej sytuacji nie ma sensu kontynuować tego projektu. Tak na marginesie to bardzo mnie to „uwierało”, że mój ukochany Rajd Polski pokrywa się z zawodami w Szwecji i po raz pierwszy od wielu lat zabraknie mnie w Mikołajkach. W tej nowej sytuacji znowu mogę tam przyjechać, spotkać się z moimi wiernymi fanami na przepięknych mazurskich oesach. I choć będzie to tylko jazda jako „0”, to pojadę z Łukaszem Kurzeją kultową „babcią” czyli repliką Imprezy WRC z końca lat dziewięćdziesiątych – stwierdził Hołek.
– Dzisiejsza decyzja o wycofaniu się Hołka z Mistrzostw Europy rallycross jest niezwykle smutna. Bez wsparcia Lotto będzie niezwykle ciężko, ale zamierzam dokończyć sezon Euro RX i dalej kontynuować swoją karierę w rallycrossie – dyscyplinie, w którą wierzę, która ma ogromny potencjał i która bardzo zyskuje na popularności na całym Świecie! – dodaje Kaczmarski, który szykuje się do kolejnej rundy mistrzostw w Szwecji.