GSMP: Mistrz Polski Michał Ratajczyk w rajdówce na górskich trasach

Rozpoczęcie sezonu to zawsze ekscytujący moment – tym bardziej, że jeszcze do niedawna wydawało się, że na starcie tegorocznych Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski zabraknie aktualnego mistrza Polski, Michała Ratajczyka.

GSMP: Mistrz Polski Michał Ratajczyk w rajdówce na górskich trasach
Podaj dalej

Szczęśliwie, zaledwie kilka dni po zakończonej rywalizacji Audi Sport Seyffarth R8 LMS Cup, zespół Daftracing przeniesie się w najbliższy weekend do Sanoka, gdzie rozpocznie się sezon GSMP.

Na liście zgłoszeń do 1. i 2. rundy sezonu 2019 znalazło się aż 93. zawodników. Nie zabrakło takich nazwisk jak Vaclav Janik (rekordzista trasy i wielokrotny triumfator bieszczadzkich wyścigów), Waldemar Kluza, Szymon Łukaszczyk, czy Andrzej Szepieniec.

Michał Ratajczyk przywiezie do Sanoka rajdowego Mitsubishi Lancera Evo X, który przed rozpoczęciem sezonu otrzymał kilka niezbędnych modyfikacji, przystosowujących go do charakterystyki wyścigów górskich. Choć walka o najwyższe lokaty tą konstrukcją będzie bardzo trudna, Michał liczy na to, że w trudnych warunkach może mieć niewielką przewagę nad rywalami.

Impreza rozpocznie się już w piątek 10 maja od odbioru administracyjnego i dostępnego dla wszystkich kibiców Badania Kontrolnego na sanockim rynku od godziny 10:00. Kolejną okazją do spotkania naszych kierowców będzie przemarsz zaplanowany na godzinę 19:30, po którym organizatorzy zaplanowali koncert zespołu Yellow Horse, pokaz mażoretek i uroczyste otwarcie zawodów.

„Krew mnie nagła zalała…”

Michał Ratajczyk: – To będzie bardzo nieoczekiwany start, również dla mnie. Jeszcze tydzień temu nie rozmawialiśmy nawet o wystartowaniu w GSMP. Wystarczyła jedna wizyta w naszym serwisie 7motorsport, gdzie zobaczyłem szykujące się do sezonu rajdówki. Krew nagła mnie zalała i postanowiłem, że musimy działać bardzo szybko i wykombinować coś tak, aby jednak pojechać. Nie za bardzo było czym, więc zaczęliśmy reanimować naszego rajdowego Mitsubishi Lancera Evo X, który zepsuł się przed Rajdem Barbórka. Samochód oczywiście otrzymał kilka modyfikacji, aby przystosować do go wyścigów górskich, jednak co do zasady jest to samochód rajdowy. Jestem bardzo szczęśliwy – w zgromadzeniu budżetu i przygotowaniu samochodu pomogło mi wielu przyjaciół i znajomych. Nie mogę doczekać się rundy i pierwszych jazd w tym sezonie. To, że walka o generalkę w tym aucie będzie niemożliwa nie ma dla mnie większego znaczenia. Będę starał się atakować z drugiej linii słabszym samochodem, który w trudniejszych warunkach może być nawet w miarę konkurencyjny. Jestem przede wszystkim szczęśliwy, że pojawię się na starcie. Dzięki temu nie wypadnę z rytmu i będę w stanie utrzymywać formę, a nie pauzować.

Przeczytaj również