W jego Skodzie Fabii R5, którą przygotował specjalnie na ostatni weekend sezonu, doszło do błahej awarii przekaźnika „wartego jakieś 5 zł”. Sytuacja miała miejsce tuż przed startem do pierwszego podjazdu wyścigowego.
Po około 15 minutach, które na starcie spędził Waldemar Kluza, do rywalizacji przystąpił Michał Ratajczyk – obecny lider klasyfikacji GSMP, który przed rozpoczęciem zawodów w Korczynie legitymował się przewagą jednego punktu nad Kluzą.
Treningowe podjazdy w wykonaniu zawodnika Daftracing były właściwie bezbłędne, a jedynym zawodnikiem, który dotrzymywał mu tempa, był Szymon Łukaszczyk. Ratajczyk pierwsze dwie sesje ukończył za swoim rywalem, jednak w trzecim treningu bezpośrednio poprzedzającym 1. podjazd wyścigowy Ratajczyk odnotował czas lepszy o ponad 5 sekund od Łukaszczyka!
Już na tym etapie sprawy nie wyglądały najbardziej kolorowo dla Waldemara Kluzy. Obecny mistrz Polski w trzecim podjeździe treningowym stracił ponad 10 sekund do Ratajczyka.
Ten z kolei bezbłędnie wykorzystał kłopoty swojego rywala, wygrywając pierwszy podjazd wyścigowy. Na drugim miejscu finiszował Szymon Łukaszczyk, tracąc do reprezentanta Daftracing ponad 4 sekundy. Wirtualne podium uzupełnił Karol Krupa. Najszybszą piątkę zamknęli Szymon Piękoś i Mariusz Stec.
W grupie N po bardzo dobrych treningach 3. miejsce zaliczył Łukasz Kabaciński, przegrywając tylko z Karolem Krupą i Jakubem Kurowskim. Na reprezentanta Rubb Polska w parku maszyn nie czekały jednak najlepsze wieści – w jego Lancerze doszło do awarii, która poskutkowała końcem jazdy pierwszego dnia.
Drugi podjazd wyścigowy odbył się już na przesychającej nawierzchni. Dzięki ponad 4-sekundowej przewadze nad drugim Szymonem Łukaszczykiem wypracowanej w 1. podjeździe Michał Ratajczyk mógł przystąpić do rywalizacji z dużym spokojem. Mimo to, zawodnik Daftracing pokonał swojego rywala o blisko 0,4 sekundy i wygrał dzisiejszą rundę Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski.
Podium uzupełnili Szymon Łukaszczyk oraz Andrzej Szepieniec. W grupie A najlepszy okazał się Szymon Piękoś, z kolei rywalizacja w E-0/PL padła łupem Janusza Grzyba. Grupa N to totalna dominacja Karola Krupy, który wygrał dwa podjazdy wyścigowe.