Dawniej wszyscy najwięksi konstruktorzy dążyli do zaprezentowania maksymalnej prędkości swoich pojazdów. Kiedy powszechne stały się wartości oscylujące wokół 400 km/h, przeniesiono ciężar badań na przyspieszenie samochodów. Ze względu na charakterystykę silnika zasilanego prądem, który oddaje moment obrotowy właściwie już od zerowych obrotów, osiągi aut napędzanych alternatywnymi źródłami energii są w tej kwestii imponujące.
Kiedy Azjaci rozpoczęli w 2014 roku prace nad projektem Aspark Owl, nikt się jeszcze nie spodziewał jakie możliwości będzie prezentowało elektryczne superauto. Podczas salonu we Frankfurcie oczom widzów ukazała się maszyna, która dzięki wysokości nadwozia wynoszącego 990 mm sprawiała wrażenie pojazdu z kosmosu. W ostatnim czasie eksperci przeprowadzili dokładne pomiary z których wynika, że samochód jest w stanie rozpędzić się do 100 km/h w zaledwie 1,6 sek. To aż o 0,3 sek szybciej niż np. Tesla Roadster 2.
Aspark Owl posiada dwa silniki elektryczne o mocy 429 koni mechanicznych (KM) i momencie obrotowym 763 niutonometrów. Dodatkowo samochód waży zaledwie 860 kg. Pomiar możliwości Asparka Owl uwieczniono na wideo i film umieszczono w sieci.
Jednak pomimo tak doskonałych osiągów trzeba zauważyć, że pomiar dokonywany był w specyficznych warunkach. Samochód miał bowiem założone wyścigowe opony, których stosowanie na drogach publicznych jest zakazane. Dodatkowo maszyna napędzana była za pomocą superkondensatorów, które oddają duży ładunek w bardzo krótkim czasie. Samochody tego typu są w stanie bić rekordy na krótkich dystansach, sięgających maksymanie kilkudziesięciu metrów. Całkowity zasięg maszyny jest również bardzo symboliczny.
Faktem jest jednak, że Aspark Owl otwiera przed użytkownikami samochodów zasilanych alternatywnymi źródłami energii kolejne drzwi i łamie następne bariery. Jeżeli elektryczny pojazd jest w stanie wygenerować przyspieszenie do 100 km/h w zaledwie 1.6 sek. to wydaje się już kwestią czasu kiedy takie osiągi będą zupełną powszechnością. Rozwój elektromobilności jest tak dynamiczny, że trudno sobie nawet wyobrazić kiedy konstruktorzy zaskoczą nas kolejną nowością.
Tagi: Elektromobilność