Robert Kubica w DTM – to już pewne. Kolejna pewna kwestia jest taka, że o prawa do transmisji walczyć będą największe stacje w Polsce. Wszak Kubica ma ogromne grono kibiców, a to oznacza ogromną oglądalność każdej serii, w której wystartuje.
W ubiegłym sezonie wyścigi serii pokazywała stacja „Sportklub”, natomiast jej umowa z DTM już nie obowiązuje i przy obecności dużych graczy ciężko się spodziewać, aby stacja mogła sobie pozwolić na skuteczną walkę o prawa.
Według nieoficjalnych informacji podawanych przez portal „wp.pl”, walkę o prawa do transmisji stoczą Canal+ oraz TVP. Telewizja Polska zrezygnowała z transmisji z F1, więc teraz z całą pewnością będzie chciała podążać za Kubicą do DTM. Canal+ ma doświadczenie m.in. w pokazywaniu WRC.
„Polski” zespół z Robertem Kubicą, działający dzięki PKN ORLEN będzie z całą pewnością powodem do dumy dla kibiców z kraju nad Wisłą. A to idealnie wpisuje się w schemat działania i strategię TVP. Tu na plus będzie działało także to, że kanał „TVP Sport” jest ogólnodostępny i będzie oznaczał większe eksponowanie całego „polskiego” projektu.
DTM prowadzi transmisje z wyścigów i kwalifikacji na YouTube, czy Facebooku, natomiast po wykupieniu praw przez większą telewizję te możliwości prawdopodobnie zostaną zablokowane na podstawie geolokalizacji.
Pierwszy wyścig sezonu odbędzie się w belgijskim Zolder 26 kwietnia.