Fotograf Formuły 1 skorzystał z aparatu z 1913 roku. Efekty są zdumiewające

Stare fotografie z wyścigów dają sporo frajdy z oglądania. Dają nam możliwość zasmakowania klimatu dawnego motorsportu, nawet jeśli trwa to tylko chwilkę. Pozwalają nam zobaczyć, jak wyglądało ściganie w czasach, gdy nasz ukochany sport dopiero się rodził.

Nie żebyśmy narzekali, ale ze względu na ramy czasowe, za każdym razem skazani jesteśmy na stare samochody. Fotografie nie przedstawiają nigdy nic nowego. Taka jest oczywiście kolej rzeczy, ale nie fajnie byłoby zobaczyć nowe samochody na starym filmie?

Dokładnie tak pomyślał fotograf Formuły 1 Joshua Paul, który w 2017 roku zabrał ponad stuletni aparat na wyścig.

Już sam w sobie aparat jest fascynujący. Na zdjęciu powyżej możemy zobaczyć, jak daleką drogę przebyła technologia. Zabranie takiego sprzętu na wyścig, czy gdziekolwiek indziej, z pewnością jest sporym wyzwaniem logistycznym.

Ale efekty są naprawdę zdumiewające.

Fotograf Formuły 1 skorzystał z aparatu z 1913 roku. Efekty są zdumiewające

Nie żebyśmy narzekali, ale ze względu na ramy czasowe, za każdym razem skazani jesteśmy na stare samochody. Fotografie nie przedstawiają nigdy nic nowego. Taka jest oczywiście kolej rzeczy, ale nie fajnie byłoby zobaczyć nowe samochody na starym filmie?

Dokładnie tak pomyślał fotograf Formuły 1 Joshua Paul, który w 2017 roku zabrał ponad stuletni aparat na wyścig.

Już sam w sobie aparat jest fascynujący. Na zdjęciu powyżej możemy zobaczyć, jak daleką drogę przebyła technologia. Zabranie takiego sprzętu na wyścig, czy gdziekolwiek indziej, z pewnością jest sporym wyzwaniem logistycznym.

Ale efekty są naprawdę zdumiewające.

Przeczytaj również