Najnowsze dane Samaru wskazują, że rynek nowych, lekkich samochodów dostawczych w Polsce nieco się skurczył. Od stycznia do lipca 2025 r. zarejestrowano ich bowiem 10 438 szt. To spadek o 9,01 proc. względem pierwszych 7 miesięcy 2024 r. Skąd ten spadek? Wpływ na to ma m.in. wyraźnie słabsza forma dominatora rynku.

Jeśli nie bestseller, to Fiat z Polski
Chodzi o Renault Master, które nadal zdecydowanie prowadzi w rankingu modelowym. Jednak 3 917 rejestracji w 7 miesięcy to wynik gorszy o prawie 30 procent (-29,31 proc.). Udział bestsellera spadł do 10,14 proc. Najpopularniejszą alternatywą jest produkowany w Polsce Fiat Ducato. Dostawczego Fiata rejestrowano już 2 766 razy i mimo lekkiego spadku (-2,74 proc.), strata do lidera nie jest kolosalna.

Do gry o tron włącza się też Toyota Proace City. Z 2 480 rejestracjami jest już na podium, poprawiając swój 7-miesięczny rezultat o 11,66 proc. Jej udział wzrósł do 6,42 proc., a na podium wskoczyła kosztem Iveco Daily (2 389 szt.). Ten model zjechał z rejestracjami podobnie jak Renault, bo o 26,63 proc. W czołowej piątce jest też podstawowy Ford Transit (2 304 szt.). W jego przypadku sprzedaż wzrosła o 16,07 proc., a udział zbliża się do szóstki z przodu (5,96 proc.).

Toyota przejmuję kontrolę
Słabsza forma Renault ma już swoje konsekwencje w rankingu marek. To zestawienie po lipcu otwiera Toyota z liczbą 6 595 rejestracji. To rezultat lepszy o 60,62 proc. niż w zeszłym roku. Co ciekawe, francuskiej marki próżno szukać nawet na drugim miejscu. Wiceliderem jest bowiem Ford (6 298 szt.), który także będzie walczyć o koronę segmentu. Renault utrzymuje się oczywiście na podium (5 797 szt.), choć po 21-procentowym udziale w rynku nie ma już śladu (teraz 15 proc.). O czwarte miejsce pojedynkują się Volkswagen (4 152 szt.) i Fiat (3 915 szt.).
