Fiat zmienia strategię dot. silników spalinowych
Wszystko wskazuje na to, że absurdalna saga wokół silników w firmie Fiat dobiega końca. Podobnie jak Włosi, rownież inni producenci w ostatnim czasie zaczęli nieco odsuwać się od elektromobilności. I choć oczywiście żaden z nich nie rezygnuje całkowicie z wysiłków na rzecz samochodów elektrycznych, poszerza swoją ofertę o silniki spalinowe.
Fiat kilka lat temu zdecydował, aby ich popularny model „500” dostępny był tylko w wersji elektrycznej. Od początku była to bardzo ryzykowna decyzja, jednak Włosi obstawiali przy swoim. Przez pierwsze lata jego sprzedaż nie była też tragiczna z powodu wielu programów dofinansowań. Ale gdy te zaczęły się kończyć, sprzedaż praktycznie stanęła w miejscu.
Pierwsze plotki o powrocie do silnika spalinowego pojawiły się już zeszłej wiosny. Teraz Fiat potwierdził, że kolejna generacja otrzyma jednostkę benzynową, głównie z powodu niższych cen. Okazuje się więc, że Włosi tak naprawdę stracili pięć lat, podczas których mogli cały czas utrzymywać dobrą sprzedaż 500-ki, gdyby tylko nie wycofali silnika spalinowego.
Nie tylko Pandina z benzyną
W ubiegłym roku Fiat był bardzo ostrożny jeśli chodzi o plany anty-elektryczne. Wszystko wskazuje na to, że za taką a nie inną strategią stał głównie Carlos Tavares. Teraz, gdy prezesa Stellantis już nie ma, okazuje się, że można zrobić dużo więcej w zakresie silników spalinowych.
Co ciekawe, powrót silnika spalinowego do 500-ki może odbyć się dużo wcześniej, niż zakładano. W ubiegłym roku Włosi mówili o 1,5 roku potrzebnych do rozwoju jednostki spalinowej. Teraz wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, ze nowa 500 z benzynowym silnikiem pojawi się jeszcze w tym roku.
Podobnie jak model „Pandina”, która jako jedyna miała mieć silnik i spalinowe. Według nowego szefa Stellantis, Jeana-Philippe Imperato, również kolejna generacja tego modelu otrzyma silnik spalinowy. Podczas gdy obecna będzie na rynku dłużej niż pierwotnie zakładano.