37-latek jeździ w F1 od 2001 r. Oprócz dwóch tytułów mistrzowskich, wygrał 32 grand prix, 22 poprzedzał zdobyciem pole position. Wywalczył 1893 punkty w 303 startach. O odejściu Alonso spekulowano już od dawna, gdy zaczął angażować się w inne serie i zawody sportów motorowych, m.in. Indycar (opuścił Grand Prix Monako 2017 dla Indianapolis 500) czy 24 godziny Le Mans, które wygrał tego lata.
Fernando Alonso: Po 17 wspaniałych latach w tym niesamowitym sporcie przyszedł czas dokonać zmiany i pójść dalej. Cieszyłem się każdą pojedynczą minutą tych niesamowitych sezonów i nie jestem w stanie wystarczająco odwdzięczyć się wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że były tak wyjątkowe. Wciąż pozostało kilka grand prix w tym sezonie i wezmę w nich udział z większym zaangażowaniem i pasją niż kiedykolwiek. Zobaczymy co przyniesie przyszłość. Nowe ekscytujące wyzwania są tuż za rogiem. Spędziłem tu jedne z najszczęśliwszych okresów życia, ale muszę odejść odkrywać nowe przygody.
Zdobywca 97 podiów w F1 przyznał, że decyzję podjął już kilka miesięcy temu. Nie poinformował jednak, jakie konkretnie chce podjąć wyzwania w sportach motorowych. Sugeruje się, że Alonso spróbuje zaliczyć sezon Indycar, aby wygrać Indianapolis 500, ponieważ zwycięstwa w tych zawodach brakuje mu do zdobycia tzw. potrójnej korony sportów motorowych (zwycięstwo w Indy 500, 24h Le Mans i GP Monako, w niektórych źródłach mistrzostwo F1). Ta sztuka na pewno nie uda się z McLarenem, który miał zaliczyć pełny sezon mistrzostw bolidów jednomiejscowych w USA, ale wycofał się z tych planów.
Historia Alonso w F1
Alonso to jedna z najbarwniejszych postaci F1. Zadebiutował w 2001 r. w słabym Minardi bez zdobyczy punktowej. Rok później miał trafić do Benettona, ale z powodu bankructwa ekipy został rezerwowym kierowcą Renault (które kupiło Benettona). W 2003 r. Flavio Briatore pozbył się z Renault Jensona Buttona i dał szansę Alonso. Już w pierwszym sezonie był najmłodszym kierowcą, który wywalczył pole position (GP Malezji) i wygrał swoje pierwsze grand prix na Hungaroringu. W latach 2005-2006 przerwał wieloletnią dominację Michaela Schumachera zdobywając 2 mistrzostwa świata z rzędu.
Po złotych latach przyszły jednak gorsze, spowodowane głównie jego charakterem i błędnymi decyzjami. W sezonie 2007 w glorii i chwale przychodził do McLarena, ale w klasyfikacji spisał się gorzej (3.) od debiutujęcego zespołowego kolegi, Lewisa Hamiltona, który został wicemistrzem. Hiszpan zarzucał brytyjskiej ekipie, że faworyzuje swojego rodaka i tym samym po roku przerwy wrócił do Renault. Były to jednak kolejne 2 nieudane sezonu przez słabszy bolid Renualt.
W 2010 r. Alonso trafił do wielkiej Scuderii Ferrari, ale wraz z jego przyjściem ekipa z Marenello zaczynała odgrywać coraz mniej wiodącą rolę. Mimo obecności w czołówce, przez 4 sezony nikt nie miał podejścia do Red Bulla, z którym Sebastian Vettel wywalczył 4 mistrzostwa. W 2013 r. Alonso odniósł ostatnie zwycięstwo w F1 w domowym Grand Prix Hiszpanii. W ostatnim roku z Ferrari (2014) tylko raz stanął na podium.
W sezonie 2015 Alonso przeprosił się z McLarenem i powrócił do ekipy z Woking. Klątwa Hiszpana była jednak wciąż aktywna. Zespół wraz z przyjściem Alonso zmienił dostawcę silników z Mercedesa na powracającą do F1 Hondę, co okazało się katastrofą, ciągnącą się 3 lata. Hiszpan wyraźnie stracił motywację, w jego wypowiedziach często można było doszukać się ironii. Sytuację niewiele zmieniła tegoroczna zmiana dostawcy silników na Renault.