F1,Grand Prix Monako: Czwartek dla Lewisa Hamiltona. Kubica 4 sekundy z tyłu

Polak pojawił się na torze niemal natychmiast po starcie drugiego treningu. Widać było, że Kubica chce nadrobić czas, który stracił podczas porannej sesji, kiedy uderzył w ścianę i musiał na dłużej odwiedzić swoich mechaników.

Robert Kubica – przygoda z bandą na pierwszym treningu w Monako

Zobacz również

• 

  Szalona niedziela z F1 w Brazylii. Zawodnicy chcą zmian w przepisach. Sport nie jest sprawiedliwy?

• 

  Wydało się. Wielka gwiazda ma dołączyć do redakcji F1 w Eleven. Polscy fani znów będą podzieleni

• 

  F1: Max Verstappen w opałach. Weekend jeszcze się nie zaczął, a w powietrzu wisi kolejna kara

Już od początku jazda krakowianina daleka była od optymalnej, co kolejny raz świadczy o tym, że bolid Williamsa na specyficznym torze w Monako nie prowadzi się najlepiej. Strata do czołówki była ogromna i na koniec wyniosła 4 sekundy.

Kubica w przeciwieństwie do pierwszej sesji, drugi trening przejechał czysto i uniknął jakiegokolwiek błędu. Pobocze zwiedził jednak jego zespołowy kolega- George Russell. Brytyjczyk na jednym z szybkich przejazdów wypadł z toru. Na szczęście wycieczka nie zakończyła się uszkodzeniem jego FW42.

Tempo dyktowali kierowcy Mercedesa, którzy przeprowadzili symulację kwalifikacji i w pewnym momencie byli nawet blisko poprawienia rekordu toru. Ostatecznie Hamilton wyprzedził o 0.081 s. Valtteriego Bottasa. Trzeci Vettel stracił do Brytyjczyka już 0.763 s., czyli całkiem sporo.

Problemy miał Max Verstappen, w którego samochodzie doszło do problemów z układem chłodzenia. Maszyna nie spisuje się za dobrze. Nie mamy przyczepności, ślizgam się wszędzie – powiedział lider Red Bulla po wyjeździe z boksu.

Czasy 2. treningu