Legendarnego inżyniera z Modeny cytuje magazyn Auto wydawany przez FIA. 84-letni Włoch nadal ogląda F1, ale w jego opinii wyprzedzanie z systemem DRS (ruchome tylne skrzydło redukujące turbulencje i opór powietrza – przyp. red.) jest mało emocjonujące.
Mauro Forghieri: Chciałbym więcej prawdziwego wyprzedzania. Jedynym sposobem na osiągnięcie tego jest pozbycie się DRS, którego nie cierpię, zmniejszenie docisku aerodynamicznego oraz osadzenie wszystkich innowacji w przestrzeni mieszczącej się w rozstawie osi. Tym sposobem będzie mniej turbulencji i mniej przeszkód w fazie wyprzedzania.
Twórca pierwszego turbodoładowanego silnika Ferrari uważa jednocześnie, że w F1 jest zbyt dużo nowinek technologicznych. Te zaś wraz z rygorystycznym regulaminem ograniczają pomysłowość inżynierów. – Zlikwidowałbym sporo przepisów dotyczących silników, pozwalając na więcej wyobraźni – stwierdził były dyrektor techniczny stajni z Maranello.
Według Forgheriego F1 powinna być luźniejszą przestrzenią do tworzenia pomysłowych prototypów, rywalizujących agresywnie koło w koło. Jego zdaniem obecnie królowa sportów motorowych jest zamknięta w sztywnych zasadach i ma przesadny charakter wyścigów długodystansowych.