Pogoda w Abu Zabi jak zawsze była wspaniała, jednak problemem wszystkich zespołów był układ harmonogramu weekendu wyścigowego. Pierwsze treningi kierowcy przejechali w palącym słońcu w ciągu dnia, a sesja kwalifikacyjna i wyścig rozpoczną się przed zachodem słońca i skończą po zmroku.
To oznacza oczywiście, że temperatura toru spadnie w mgnieniu oka i wszystko będzie zależeć od kierowców oraz inżynierów, którzy będą musieli perfekcyjnie dobrać opony w kwalifikacjach tak, aby poziom ich degradacji na początku jutrzejszego wyścigu był jak najmniejszy.
W Q1 najlepiej z tym zadaniem poradził sobie Sebastian Vettel, który uzyskał najlepszy czas, wyprzedzając o 0,014 sekundy Valtteriego Bottasa i Lewisa Hamiltona. Mercedes nieco inaczej podszedł do ustawień swoich bolidów, gdyż ich auta były zdecydowanie najszybsze w trzecim sektorze, odrabiając tam do Ferrari większość strat z pierwszych dwóch części. Do Q2 nie weszli: Stroll Sirotkin, Vandoorne (który w tym roku nie zdołał ani razu wygrać czasówki ze swoim zespołowym kolegą Fernando Alonso), Hartley oraz Gasly, który w ostatnim zakręcie pomiarowym miał problemy techniczne.
Do Q2 na oponach ultramiękkich przystąpiło 8 kierowców. Oprócz „wielkiej trójki” na taki ruch zdecydowali się również reprezentanci Force India. Najlepszy okazał się Hamilton, który o 0,7 sekundy pokonał zespołowego kolegę oraz o ponad sekundę obu kierowców Scuderii. Do Q3 nie przeszli: Alonso, Perez, Magnussen, Ericsson oraz Sainz.
Decydującą rozgrywkę najlepiej zaczął Hamilton wykręcając czas 1.35,295, co oczywiście było nowym rekordem toru. Wyniku Brytyjczyka po swoich pierwszych wizytach na trasie nie zdołali poprawić pozostali kierowcy, choć Vettel stracił do Brytyjczyka zaledwie 0,057 sekundy. Finałowe przejazdy nie przyniosły zmiany na pozycji lidera, którą obronił kierowca Mercedesa zdobywając kolejne 83 pole position w karierze i ponownie ustalając nowy rekord toru – 1.34,794.
Grand Prix Abu Zabi to ostatni wyścig sezonu 2018. W poprzednim sezonie na Yas Marina zwyciężył Valtteri Bottas. Poza Finem, na podium ubiegłorocznych zawodów stanęli Lewis Hamilton i Sebastian Vettel.
