F1: Hamilton nie pozostawił rywalom żadnych złudzeń

Lewis Hamilton zanotował kolejny bezbłędny wyścig w tym sezonie i pewnie wygrał Grand Prix Singapuru. Za Brytyjczykiem dojechał Max Verstappen, który wyprzedził drugiego w klasyfikacji generalniej mistrzostw Sebastiana Vettela.

F1: Hamilton nie pozostawił rywalom żadnych złudzeń
Podaj dalej

Do wyścigu najlepiej wystartował Lewis Hamilton, który utrzymał pierwszą pozycję, świetnie spisał się także Sebastian Vettel, który na pierwszym zakręcie przegrał walkę z Verstappenem, jednak kilka sekund później zdołał go wyprzedzić i wrócić na pozycję sprzed startu. Chwilę po tej sytuacji zmagania na torze Marina Bay zakończył Esteban Ocon, który uderzył w ścianę po uprzednim kontakcie ze swoim kolegą z Racing Point Force India – Sergio Perezem.

Po restarcie wyścigu Hamilton zaczął oddalać się od Vettela. Na 6 okrążeniu Brytyjczyk wypracował sobie 1 sekundową przewagę nad swoim rywalem do tytułu. Za pretendentami do mistrzostwa świata jechali Verstappen, Bottas, Raikkonen, Ricciardo i Perez. Stawkę zamykali Stroll i Sirotkin. Po dziesiątym okrążeniu kontakt z pierwszą piątką zaczął tracić Daniel Ricciardo, który do jadącego przed nim Kimiego Raikkonena tracił aż 3 sekundy. Podczas 13 okrążenia nad torem zaczęło lekko padać a Lewis Hamilton zgłosił swojemu zespołowi, że z jego opon nic już nie zostało. Słowa Brytyjczyka przekazane zostały od razu Sebastianowi Vettelowi, jednak Niemiec stwierdził, że nie wierzy Hamiltonowi a jego komunikat jest zabiegiem czysto strategicznym.

Jako pierwszego w boksie zobaczyliśmy lidera Scuderia Ferrari, który po zmianie opon wrócił na tor na 7 pozycji. Kolejno na pit stop zjechali Brendon Hartley i Lewis Hamilton. Lider mistrzostw wyjechał z boksu na piątym miejscu – przed Sergio Perezem. Siódmy jechał nadal Vettel, którego od Hamiltona oddzielał właśnie Meksykanin.

Kierowca Racing Point Force India tak skutecznie blokował Niemca, że zaistniało prawdopodobieństwo, że przed Vettelem po swoim pit stopie wyjedzie jeszcze Max Verstappen. Tak też się stało, mechanicy Red Bulla wykonali świetną pracę i Holender wyjechał minimalnie przed czterokrotnym mistrzem świata. Tymczasem po 25 okrążeniach Hamilton miał 9,3 sekundy straty do Ricciardo, który maksymalnie opóźniał pierwszy zjazd do alei serwisowej. Nad torem Marina Bay zaczęło coraz bardziej padać. Na 29 okrążeniu do boksu zawitał Daniel Ricciardo i chwilę później wszystko wróciło do normy – Lewis Hamilton znów został liderem wyścigu. Za Brytyjczykiem jechali kolejno Max Verstappen, Sebastian Vettel, Valtteri Bottas, Kimi Raikkonen i Daniel Ricciardo.

Pasjonującą rywalizację mogliśmy oglądać między Perezem i Sirotkinem, którzy jechali w ogonie stawki. Walka była tak ostra, że w końcu doszło do kontaktu w efekcie którego Perez przebił oponę i pogrzebał resztki nadziei zespołu na punkty. Sirotkin pozostał na torze, ale bolid Rosjanina również uległ awarii – reprezentanta Williamsa momentalnie wyprzedził Nico Hulkenberg w Renault.

Na 38 okrążeniu Hamilton stracił sporo czasu przy dublowaniu Sirotkina, gdy ten nie wiadomo po co, zaczął ścigać się w tym momencie z Romainem Grosjeanem. W wyniku niecodziennej sytuacji na torze Max Verstappen znalazł się w na chwilę minimalnie za Brytyjczykiem. W tym samym czasie Sergio Perez dostał karę przejazdu przez pit-lane, za spowodowanie kolizji z Sirotkinem. Następnie sędziowie postanowili przyjrzeć się postawie właśnie Sirotkina i Grosjeana, którzy mogli zostać ukarani za ignorowanie niebieskich flag i blokowanie Hamiltona oraz Verstappena.

Swoje decyzje sędziowie podali podczas 45 okrążenia. Do czasu Romaina Grosjeana na mecie dopisane miało zostać pięć sekund. Kara była następstwem utrudniania jazdy zawodnikom z czołówki. Chwilę później Sierigiej Sirotkin także został ukarany pięcioma sekundami za zajechanie drogi Hartleyowi. Na 11 okrążeń przed metą Hamilton powiększył przewagę nad Verstappenem do 3,5 sekundy i tylko katastrofa mogła odebrać Brytyjczykowi kolejne zwycięstwo w karierze.

Nic takiego się nie stało i Lewis Hamilton w cuglach wygrał wyścig o Grand Prix Singapuru. Na sześć wyścigów przed końcem sezonu lider ekipy z Brackley jest liderem klasyfikacji generalnej i ma 40 punktów przewagi nad Vettelem. Kierowcą dnia wybrany został Max Verstappen.

POZ KIEROWCA ZESPÓŁ CZAS
1 Lewis Hamilton Mercedes 1h51m11.611s
2 Max Verstappen Red Bull/Renault 8.961s
3 Sebastian Vettel Ferrari 39.945s
4 Valtteri Bottas Mercedes 51.930s
5 Kimi Raikkonen Ferrari 53.001s
6 Daniel Ricciardo Red Bull/Renault 53.982s
7 Fernando Alonso McLaren/Renault 1m43.011s
8 Carlos Sainz Renault 1 Lap
9 Charles Leclerc Sauber/Ferrari 1 Lap
10 Nico Hulkenberg Renault 1 Lap
11 Marcus Ericsson Sauber/Ferrari 1 Lap
12 Stoffel Vandoorne McLaren/Renault 1 Lap
13 Pierre Gasly Toro Rosso/Honda 1 Lap
14 Lance Stroll Williams/Mercedes 1 Lap
15 Romain Grosjean Haas/Ferrari 1 Lap
16 Sergio Perez Force India/Mercedes 1 Lap
17 Brendon Hartley Toro Rosso/Honda 1 Lap
18 Kevin Magnussen Haas/Ferrari 2 Laps
19 Siergiej Sirotkin Williams/Mercedes 2 Laps
Esteban Ocon Force India/Mercedes Collision

Przeczytaj również