Kierowca Mercedesa odparł atak reprezentanta Ferrari pod sam koniec wyścigu i minął linię mety z przewagą zaledwie 0,6 sekundy.
Vettel mimo to powiększył swoją przewagę w punktacji mistrzostw świata, odskakując od Lewisa Hamiltona na 20 oczek. Brytyjczyk pojechał wyścig na miarę swoich możliwości, odrabiając pozycje stracone przez wymianę skrzyni biegów. Hamilton po starcie z 8. pola ostatecznie minął linię mety na 4. miejscu, a najniższy stopień na podium przypadł w udziale Danielowi Ricciardo.
Bottas świetnie wystartował do niedzielnej rywalizacji i szybko uciekł Vettelowi przed pierwszym zakrętem, choć start Niemca również nie należał do najwolniejszych. W istocie sędziowie przez kolejne 20 okrążeń przyglądali się startowi kierowcy Mercedesa, by upewnić się, że ten nie złamał przepisów. Ostatecznie okazało się, że jego reakcja na zmieniające się światła wyniosła zaledwie 0,2 sekundy, a Fin mógł w spokoju kontynuować swój wyścig.
Kolejny wyścig z rzędu nieco cieniował drugi z kierowców Ferrari. Kimi Raikkonen z 20-sekundową stratą do swojego rodaka minął flagę w biało-czarną szachownicę na 5. miejscu. Fin stracił swoją pozycję na rzecz świetnego manewru Dana Ricciardo i Romaina Grosjeana. Kierowca Ferrari odparł atak reprezentującego barwy teamu Haas Grosjeana i dwa okrążenia później wrócił na swoją wcześniejszą pozycję.
Czołową dziesiątkę zamknęli Sergio Perez, Esteban Ocon, Felipe Massa oraz Lance Stroll, który ma za sobą kolejny solidny weekend wyścigowy po tym, jak w Grand Prix Kanady udało mu stanąć się na najniższym stopniu podium.
Z nienajlepszej strony znów pokazali się zawodnicy Renault, choć tym razem to Joylon Palmer był szybszy od swojego zespołowego kolegi Nico Hulkenberga i zakończył Grand Prix Austrii tylko jedno oczko za premiowaną punktami najszybszą dziesiątką.
Dzięki zwycięstwu Bottasa i dopiero 4. miejscu Hamiltona, sytuacja w punktacji sezonu 2017 zrobiła się bardzo interesująca:
- Sebastian Vettel 171
- Lewis Hamilton 151
- Valtteri Bottas 136
- Daniel Ricciardo 107
- Kimi Raikkonen 83
Liderujący Sebastian Vettel powiększył swoją przewagę nad Lewisem Hamiltonem, a sporo punktów do najszybszej dwójki nadrobił w ten weekend Valtteri Bottas, który po wyścigu otwarcie przyznał, że liczy się w walce o mistrzowski tytuł, a każdy kolejny weekend w jego wykonaniu powinien być jeszcze lepszy.
Tagi: Formuła 1, Red Bull Ring, Bottas, Vettel, Mercedes, Ferrari