Elektrykiem przez Afrykę

Arkady Fiedler podjął się niezwykle ciekawego i wymagającego wyzwania. Polski podróżnik chce jako pierwszy człowiek w historii pokonać całą Afrykę za kierownicą elektrycznego samochodu. 

Elektrykiem przez Afrykę
Podaj dalej

Można powiedzieć, że główny bohater zamieszania ma odważne eskapady wpisane w swój genotyp. Jego dziadkiem jest bowiem sławny podróżnik i autor lektury „Dywizjon 303”, Arkady Adam Fiedlera. O tacie Arkadym Radosławie Fiedlerze również mogliście kiedyś już słyszeć. Sam Arkady Paweł Fiedler nie marnuje czasu i kontynuuje rodziną tradycję. I nie chodzi tylko o ciekawy zabieg dotyczący nadawania imion w rodzinie, ale o plan podróżniczy, który chce zrealizować w najbliższym czasie.

Polski podróżnik zamierza pokonać całą Afrykę za kierownicą elektrycznego Nissana Leafa. Samochód będzie zupełnie zwyczajny i w żaden sposób nie ingerowano w jego konstrukcje. Silnik o mocy 109 KM będzie miał dostarczany prąd z baterii o pojemności 30kWh. Aby zwiększyć zasięg podróżnik zastosuje energooszczędne opony, a na pokład zabierze dwie zapasówki. W samochodzie znajdzie się również miejsce dla dodatkowych elementów zawieszenia, łożysk, kabli, drążka kierowniczego oraz przejściówki do ładowania. Jeżeli na trasie pojawią się niezaplanowane przygody, to jedynym narzędziem będzie już tylko pomysłowość i kreatywnosć załogi.

Adam Paweł Fiedler będzie podróżował wspólnie z fotografem Albertem Wójtowiczem. Obaj panowie rozpoczną swoją podróż od RPA, czyli kraju ze względnie dobrą infrastrukturą służącą do ładowania pojazdów. Trzeba bowiem zauważyć, że chociaż na kontynencie żyje około 630 milionów osób, to wkaźnik elektryfikacji waha się w obszarze subsaharyjskim na poziomie około 35%. Co więcej, na wsiach parametr ten wynosi niespełna 20%! Podróżnicy będą przemieszczali się m.in. przez terytorium Namibii, Angoli, Konga, Nigerii, Malii, Senegalu, Mauretanii oraz Maroka.

Cała trasa przewidziana przez Fiedlera to dystans wynoszący około 15 tysięcy kilometrów. Panowie planują przemieszczać się codziennie o 200 kilometrów a całe wydarzenie powinno im zająć około 4 miesięcy. Po drodze podróżnicy zwiedzą m.in. Park Narodowy Ethosa w Namibii, pałace dawnych władców w Kamerunie czy chociażby pozostałości po pradawnym królestwie Beninu – Jesteśmy w Kapsztadzie. Jutro zaczynamy proces wyciągania afrykańskiego LEAFa z portu – pisał wczoraj na swoim profilu społecznościowym Arkady Fiedler.

Tagi: Elektromobilność

Przeczytaj również