Samochody EV nie będą jednak zaliczane do najwyższej klasy Supercar, a będą rywalizować w osobnej, specjalnie dla siebie stworzonej kategorii: – Rozmawiamy z wieloma producentami i współpracujemy z FIA, cały czas zastanawiając się, jakby to mogło wyglądać – skomentował dla brytyjskiego Autosportu Paul Bellamy, dyrektor zarządzający World RX.
– Nie stanie się to jednak wcześniej niż przed rokiem 2020, jednak już dziś prowadzimy debatę nad formatem, samochodami, gdzie i kiedy miałyby się one pojawić na torze – dodaje.
Z początkiem sezonu 2016 Volkswagen potwierdził, że byłby zainteresowany udziałem w serii elektrycznych rallycrossowych mistrzostw, z kolei nieco później austriacka firma STARD zaprezentowała pierwszy na świecie rallycrossowy samochód napędzany energią elektryczną.
Global Rallycross Championship doda elektryczną klasę do swoich rozgrywek już z początkiem przyszłego roku, więc kibice w Ameryce Północnej będą mogli podziwiać je zdecydowanie wcześniej.
Peugeot, Volkswagen i Audi, czyli zespoły które już dziś wspierają zespoły w World RX są zainteresowane rozwojem poprowadzonym w tym kierunku.
– Samochody zarówno elektryczne jak i spalinowe będą mogły ścigać się na tych samych eventach, ale w odrębnych kategoriach. Dla nas bardzo ważne jest to, aby silnik spalinowy pozostał w World RX – zainwestowaliśmy dużo w światowy rallycross i nie zamierzamy odchodzić od tego, jak wygląda on dziś – zakończył Bellamy.
Tagi: rallycross, elektromobilność, samochody elektryczne