Sobotnie zmagania rozpoczną się od próby OS11 Guanajuatito 1, drugiej pod względem długości w tegorocznym Rajdzie Meksyku. Dla większości załóg test ten jest doskonale znany, bo na przestrzeni lat bardzo często znajdował się w harmonogramie imprezy. Później nadejdzie czas na oesy zdecydowanie szybsze, przypominające charakterystyką bardziej Rajd Finlandii. Najpierw kierowcy przejadą przez OS12 Otates 1, później zmierzą się ze słynnym OS13 El Brinco 1, gdzie zlokalizowana jest popularna strefa kibica przy ogromnej hopie.
Druga pętla oznaczać będzie powtórkę tych samych prób, w takiej samej kolejności, z tym, że później duety dwukrotnie pokonają Autódromo de León, a na zakończenie dnia czeka na nich przejazd przez Street Stage León 2. Na dobrą sprawę najważniejsze będzie dziś czyste przejechanie przez Guanajuatito i Otates, czyli oesy najdłuższe. El Brinco mierzy w tym roku mniej niż 10 km, a reszta to próby typu micky mouse, więc tam nie powinno się nic złego wydarzyć.
Na zawodników czeka więc łącznie 140,35 km ścigania. Kto na zakończenie dnia będzie się cieszył z prowadzenia w rajdzie? Bez wątpienia uwagę powinniśmy zwrócić na Sebastiena Ogiera, który po spokojnym pierwszym etapie będzie chciał zaatakować pozycję lidera. Nie możemy zapominać też o Andreasie Mikkelsenie, Krisie Meeku, Ottowi Tanakowi, a przede wszystkim nasze oczy powinny być zwrócone na Sebastiena Loeba i Daniego Sordo. Będzie się działo!
Tagi: WRC, Ford, Rajd Meksyku, Ford Polska, Ford Performance