Początek wyścigu należał do ruszającego z czwartego miejsca Auera. Austriak najpierw wyprzedził Glocka tuż przed trybuną Mercedesa, a okrążenie dalej wykorzystał DRS i przejął pozycję wicelidera od Marco Wittmanna. Na czwartym kółku Auer udanie zaatakował Paffetta, a w tym samym momencie Timo Glock wrócił na podium po minięciu Wittmanna.
Obaj kierowcy BMW jako pierwsi z czołówki zjechali na 12 okrążeniu na pit-stop. Trzy kółka dalej wykonał to Paffett, a po nim Auer. Zdobywca pole position odbił P1 z rąk Austriaka, którego niedługo potem niepokoił trzymający się na zderzaku Glock. Ich pojedynek pozwolił Paffettowi na odjechanie stawce.
Liderujący po zjazdach czołówki, Edoardo Mortara (Mercedes) zaczekał z wymianą opon do 20 okrążenia. Na 22 kółku Mike Rockenfeller przeprowadził próbę przejęcia siódmej lokaty od Wittmanna, ale po nie udanym manewrze sam został minięty przez Pascala Wehrleina (Mercedes), który szybko poradził sobie także z Wittmannem.
Na 29 okrążeniu najwyżej sklasyfikowane Audi Rockenfellera wypadło z czołowej dziesiątki po udanym ataku Daniela Juncadelli (Mercedes). Prebijający się systematycznie na świeżych oponach Mortara na 31 okr. dostał się do czwartej lokaty, którą stracił Wehrlein. René Rast uratował honor Audi wprowadzając RS 5 do top10, a niedługo potem na dziewiąte miejsce. Grozi mu jednak kara za niebezpieczne wypuszczenie po pitstopie, w którym prawie wjechał w Juncadellę.
Po pierwszym wyścigu klasyfikację sezonu pewnie otwiera Paffett z dorobkiem 28 punktów. 10 oczek traci Auer, 12 Glock, 16 Mortara.
Tekst: Marcin Zabolski
Tagi: DTM, Gary Paffett, Mercedes, Hockenheim, Hockenheimring