Styliści i inżynierowie przewidują drastyczną zmianę brył samochodów. Jednak duże zmiany mają zajść także w kokpitach, gdzie fotele mają mieć więcej wspólnego z motorsportowym kształtem i być zrobione z karbonu oraz obszyte sztuczną skórą. Kierowca i pasażerowie mają mieć możliwość masażu, a podłoga powinna być wykonana z czegoś na wzór szkła elektrochromatycznego tak, aby widać było podłoże, gdy spojrzymy w dół. Standardem mają być także możliwości jazdy autonomicznej.
DS X E-Tense jest w założeniu samochodem GT opartą o technologie Formuły E. Dwa silniki elektryczne na przedniej osi mają generować 540 KM w jeździ codziennej. W trybie „torowym” do dyspozycji ma być aż 1360 KM. Zawieszenie opracuje oddział DS Performance, który obsługuje obecnie zespół DS Virgin w Formule E. Nie zabraknie oczywiscie karbonowego podwozia osadzonego na sprężynch i drążkach skrętnych, wspomaganych zaawansowanymi systemami kontroli trakcji.
Oczywiście DS X E-Tense to tylko pewna wizja przyszłości, która najprawdopodobniej nigdy nie zostanie zrealizowana. Za 17 lat warto jednak będzie skonfrontować ile z tej koncepcji zostanie zastosowane przy ówczesnych technologiach.
Tekst: Marcin Zabolski
Tagi: DS, samochody elektryczne