Hartley finiszował niespełna minutę przed Toyotą Kamuiego Kobayashiego, która dzięki temu wciąż liczy się w walce o koronę kierowców. Obecni liderzy tabeli – Dumas, Jani i Lieb minęli linię mety na czwartym miejscu – za drugą Toyotą prowadzoną przed Anthonego Davidsona. Wcześniej ekipa Porsche #2 zajmowała drugie miejsce, jednak ostatni pit stop, w trakcie którego Japończycy nie zmienili opon był kluczowy dla losów wyścigu.
Koszmarny wyścig ma za sobą Audi, której oba samochody były trapione przez awarię. W numerze 8 pojawił się problem z wlewem paliwa, co oznaczał dodatkowe postoje na tankowanie, a drugie R18 straciło 20 minut w boksie po tym jak Treluyer zderzył się z Jarvisem.
W LMP2 najlepsza była ekipa G-Drive Racing, natomiast w GTE Pro podwójnie triumfował Ford. W GTE Am najszybszy po raz trzeci z rzędu był Aston Martin.