Hayden Paddon: -Amatorski błąd. Skręciłem w zakręt zbyt wcześnie, uderzyłem w bandę od wewnętrznej strony. Myślę, że uszkodziłem drążek kierowniczy… czy może coś innego. Zawiodłem wszystkich.
Tak emocjonalnego Kiwi nie widzieliśmy od dawna. Nowozelandczyk ze łzami w oczach opuszczał linię mety, zatrzymał się po kilkunastu metrach i po chwili było już wiadomo, że nie będzie kontynuował dzisiejszych zmagań.