Doświadczenie kontra młodość

9 z 15 zawodników, którzy już za tydzień wystartują w 11. sezonie Mistrzostw Polski Kia Picanto, ma za sobą łącznie 11 lat startów w tych mistrzostwach.

Doświadczenie kontra młodość
Podaj dalej
fot. Kia Lotos Race
fot. Kia Lotos Race

Najmłodszy z tegorocznych uczestników KIA LOTOS RACE ma zaledwie 14 lat, najstarszy – 48. Średnia wieku kierowców, którzy będą brali udział w wyścigach wynosi niecałe 26 lat. Poniżej prezentujemy listę kierowców KIA LOTOS RACE 2016 wraz z numerami startowymi, które będą obowiązywały przez cały sezon. Oczywiście, jak na każdej rundzie od 10 lat, także podczas zbliżającego się weekendu wyścigowego na torze Hungaroring grono „etatowych” zawodników KIA LOTOS RACE uzupełni dwóch zaproszonych kierowców, którzy wezmą udział w wyścigach w samochodach VIP-owskich.
Numer startowy 1 – Karol Urbaniak (17 lat, Warszawa). 3 sezon w KLR – mimo bardzo młodego wieku jeden z dwóch najbardziej doświadczonych zawodników w tegorocznej stawce i aktualny Mistrz Polski Kia Picanto. Będzie chciał udowodnić, że zeszłoroczna wygrana zaledwie 1 (słownie – jednym!) punktem na 737 zdobytych nie była dziełem przypadku.
Numer startowy 5 – Piotr Humański (48 lat, Gostynin). 2 sezon w KLR – najszybszy kierowca wyścigowy wśród polskich urologów. W sezonie 2014 miał kilka spektakularnych „dzwonów”, z których wyszedł bez szwanku i z zapałem nie tylko do dalszej nauki wyścigowego rzemiosła, ale przede wszystkim do… jeszcze szybszej jazdy. Ubiegły sezon ukończył na 17. miejscu.
Numer startowy 7 – Tomasz Magdziarz (37 lat, Poznań). 2 sezon w KLR – piłkarz, biznesman, manager, a od roku również kierowca wyścigowy. Na wyścigi przyjeżdża kilkusetkonnym supersportowym samochodem, po czym bez kompleksów wsiada w zaledwie 100-konne wyścigowe Picanto. Pierwszy sezon rywalizacji na torze zakończył na 7. pozycji.
Numer startowy 8 – Paweł Wysmyk (26 lat, Łódź). 2 sezon w KLR – po 9 latach przygody z Kartingowymi Mistrzostwami Polski rok temu postanowił przesiąść się do prawdziwych samochodów wyścigowych i ruszył na tournée po europejskich torach wyścigowych wspólnie z KIA LOTOS RACE. W klasyfikacji sezonu 2014 Mistrzostw Polski Kia Picanto był na 8. miejscu.

fot. Kia Lotos Race
fot. Kia Lotos Race

Numer startowy 10 – Kamil Serafin (20 lat, Mierzyn). 2 sezon w KLR – wraca po rocznej przerwie. W 2015 roku z bólem serca odwiesił kombinezon i kask na wieszaku, żeby… zdać maturę i dostać się na wymarzone studia. Wraca głodny rywalizacji, pierwszego zwycięstwa i – wraz zakupem nowego auta – ma zamiar brać udział w KIA LOTOS RACE już bez przerw.
Numer startowy 12 – Max Gunther (16 lat, Hohenstein-Ernsthal. Niemcy). Debiutant w KLR – po kilku sezonach startów w niemieckich seriach kartingowych, jeszcze przed uzyskaniem prawa jazdy zdobył licencję wyścigową i postanowił przesiąść się do polskiej serii wyścigowej o europejskim zasięgu oraz do prawdziwego auta. Wspólnie z drugim Maxem będą chcieli pokazać, że „Niemiec potrafi”.
Numer startowy 16 – Marcin Ganowski (35 lat, Poznań). 2 sezon w KLR – osteopata z międzynarodowymi dyplomami, który na tor wyjeżdża tylko wtedy, gdy nie koliduje to z jego pasją, którą jest… pomaganie pacjentom. Ponieważ przyjmuje ich nawet 5000 rocznie, na ściganie czasami brakuje mu nie tylko czasu, ale również sił. Sezon 2015 zakończył na 16. miejscu.
Numer startowy 17 – Albert Legutko (16 lat, Berlin). 2 sezon w KLR – w ubiegłym sezonie jeździł bardzo równo i coraz szybciej. Wygrał jeden wyścig, popisał się najszybszym okrążeniem, punktował w kwalifikacjach. W tym roku ma apetyt na więcej i będzie chciał to udowodnić już podczas rundy na Hungaroringu. W ubiegłym roku zajął 5. miejsce w klasyfikacji sezonu.
Numer startowy 21 – Katarzyna Sakowska (31 lat, Poznań). Debiutantka w KLR – Mistrzostwa Polski Kia Picanto są jej pierwszym kontaktem nie tylko z motorsportem, ale ze sportem wyczynowym w ogóle. Prawdziwa rywalizacji jeszcze się nie zaczęła, a jedyna kobieta w stawce zawodników już wie, że nic nie wyzwalało u niej aż takiej dawki adrenaliny, jak wyścigi.

fot. Kia Lotos Race
fot. Kia Lotos Race

Numer startowy 27 – Aleksander Olejniczak (38 lat, Luboń k. Poznania). Debiutant w KLR – wówczas gdy koledzy z podwórka chcieli być strażakami, on marzył o karierze kierowcy wyścigowego. Od tego czasu minęło sporo lat, ale pasja pozostała. Do udziału w wyścigach namówił go Tomasz Magdziarz. Wcześniej wspólnie czas spędzali w… wodzie, ścigając się skuterami.
Numer startowy 28 – Przemysław Pytlak (38 lat, Luboń k. Poznania). Debiutant w KLR – kolejny zawodnik zwerbowany do KIA LOTOS RACE przez Tomasza Magdziarza, który urasta do roli managera nr 1 Mistrzostw Polski Kia Picanto. Wspólnie z nim oraz z Aleksandrem Olejniczakiem i Marcinem Ganowskim będą startować w jednym zespole, chociaż w różnych barwach.

Numer startowy 29 – Damian Litwinowicz (17 lat, Poznań). 2 sezon w KLR – ubiegłoroczne Mistrzostwa Polski Kia Picanto zakończył na 13. pozycji, chociaż połowę rund kończył w pierwszej „10”. Najlepiej zaprezentował się przed własną publicznością podczas rundy na Torze Poznań – drugi wyścig ukończył na bardzo dobrym 5. miejscu.
Numer startowy 30 – Max Zschuppe (17 lat, Hainewalde. Niemcy). 3 sezon w KLR – w latach 2014 i 2015 kończył zmagania na miejscach, odpowiednio, 16. i 14. W ostatnim wyścigu ubiegłego sezonu stanął na podium i zgarnął dodatkowe punkty za najszybsze okrążenie. Doświadczenie mówi, że w tegorocznej edycji KIA LOTOS RACE może być jednym z szybszych zawodników.
Numer startowy 43 – Jan Antoszewski (15 lat, Sierosław k. Poznania). Trudno w to uwierzyć, ale dla zaledwie 15-letniego Janka udział w Mistrzostwach Polski Kia Picanto będzie już… 11. sezonem wyścigowym! Gdy w wieku 4 lat wsiadł do gokarta, wyszedł z niego po 10 latach. Po drodze zdobył tyle krajowych i międzynarodowych tytułów, że regał z pucharami już ma wypełniony.
Numer startowy 88 – Bartosz Paziewski (14 lat, Warszawa). Debiutant w KLR – prędkość, smak rywalizacji, walka w tłumie i jazda po torze nie są mu obce, bo od 3 lat smakuje ich i ćwiczy je w zawodach kartingowych. Czas pokaże jak to doświadczenie przełoży się na wyczynową Kia Picanto i tory z prawdziwego zdarzenia – kilkukilometrowe a nie kilkusetmetrowe.

Przeczytaj również