Czopik na torze F1

Faktycznie odwiedziłem Budapeszt, Hungaroring i Szilvester Rally. Wspaniała impreza na pierwszy i drugi rzut oka. Oczywiście Węgrzy mają obiekt, trochę trąci myszką i w wielu fragmentach widać ząb czasu, rdzy i komuny, ale jednak to ogromny i fantastyczny obszar na którym i Formuła i takie eventy się wpiszą.

Czopik na torze F1
Podaj dalej

To takie połączenie POWER STAGE, Truck Day i kilku innych w jednym. Tor Hungaroring pozwala swoim F1 asfaltem, dróżkami technicznymi, placykami i obszarami zielonymi na ustawienie kapitalnych odcinków. Właściwie gdyby jeszcze odwrócić je, można by śmiało przeprowadzić tu srogą rundę RSMP. Zabezpieczenie w normie (w wielu miejscach u nas by nie przeszło), szybkie partie, pełny luzik organizacyjny (tzn. przeważnie „nie ma problemu”). Czołówka skromna personalnie, ale pierwsze R5 i Lancer bodajże Ondrieja ze Słowacji mega szybko! Chyba z 50 Lancerów (głównie Evo IX) i pierdylion Ład (myślę że ok. 80 sic!) z różnymi silnikami i wykonującymi niestworzone manewry ? ,głównie bokiem, fajna klasa historyków i sporo topowych R5 i innych wynalazków. Nie czytałem regulaminów ale jechało wszystko i jak się da co finalnie dało ok. 250 załóg!!!
Oglądarka wspaniała, z każdej strony prosty układ opasek i biletów, a na koniec pognaliśmy między winnicami na wzgórze i widok oesów i całej doliny toru – rewelacja.
Jak zwykle dzięki pomysłom startów Grzesia Olchawskiego zjechało się kilka fajnych Słowian, Jurij Protasov w formie godnej WRC wyjął ośkę w cuglach (Citroen DS dla niego to zabawka, którą dobrze obsługuje), Janek Chmielewski oczywiście mądrze pogadał ? , Lisek się trochę pomylił, ale Grzesiu to wyciągnął ? . Race Renty jak zwykle profi, a my z Rysiem i Przemkiem Obajtkiem jako oglądacze zachwyceni (dużo się dowiedziałem o historykach od Przemka i zaraz coś będziemy budować bo latanie, lataniem, ale kiera kierą ?).

Do tego obsługa medialna Maćka z WRC i takie wyjazdy należy powielać!
https://www.facebook.com/GOCarsAtlasWard/videos/1871141403197783/
GO robi mega robotę tym Audi, duże, ciężkie, ale w rękach Grzesia widowiskowe i cały zespół robi wrażenie.
Z takich imprez należy brać przykład i cieszą inicjatywy (jak Colina ostatnio) bo oprócz normalnych RSMP które zawsze są najważniejsze i co by nie mówić prestiżowe to widać w całej Europie potrzebę amatorskiego i półprofesjonalnego (w sensie tańszego) rajdowania.
WSZYSTKIEGO RAJDOWEGO W NY!
Wybieram się na Monte i Szwecję bo emerytura jest ciekawa oglądarką…?

Przeczytaj również