Jeden z czołowych naszych zawodników, na co dzień uczestnik mistrzostw Polski, przy okazji tego występu zamienił Mitsubishi Lancera na Opla Astrę OPC. Czarnecki potraktował start w Pucharze treningowo, co nie znaczy, że na luzie. – Występ w Toruniu po długiej, wakacyjnej przerwie, okazał się bardzo udanym treningiem. Było sporo jazdy, a nowe dla mnie auto zmuszało do wysiłku ale też pozwoliło zauważyć błędy i słabe punkty, bo wszystko działo się o wiele wolniej niż w znacznie mocniejszym Lancerze. Był też czas na solidną analizę i poprawki. Przednionapędowy samochód uczy szanowania prędkości, przy okazji też lepiej widać te elementy techniki jazdy, które trzeba jeszcze doszlifować. Astra OPC jest dla mnie nowością, bo nigdy dotąd nią nie jeździłem, tym bardziej cieszy to zwycięstwo i fakt, że ciężka praca całego zespołu, kierowanego przez Kubę Iwanka, nie poszła na marne. Auto sprawowało się naprawdę doskonale! W najbliższy weekend wracam do startów w mistrzostwach Polski i do Lancera, który po ostatniej awarii także wymagał sporo pracy. Mam nadzieję, że ze wszystkim zdążymy – powiedział Robert Czarnecki.
Już w najbliższą sobotę (3 września) lider zespołu ISSRX wystartuje w 5. rundzie Rallycrossowych Mistrzostw Polski oraz w 8. rundzie Mistrzostw Strefy Europy Centralnej (FIA CEZ) na nowym torze w Bednarach.