Craig Breen i Paul Nagle wracają do WRC! Do Finlandii w Hyundaiu i20 Coupe WRC

Fabryczny zespół Hyundaia ogłosił swój skład załóg na kolejną rundę Rajdowych Mistrzostw Świata, Rajd Finlandii (1-4 sierpnia). Do ekipy z Alzenau jednorazowo dołączają Craig Breen i Paul Nagle, którzy odeszli z WRC po sezonie 2018.

Craig Breen i Paul Nagle wracają do WRC! Do Finlandii w Hyundaiu i20 Coupe WRC
Podaj dalej

Irlandzki duet będzie walczył o punkty dla Hyundai Motorsport razem z dwiema etatowymi załogami koreańskiej marki. Zgłoszenie na Finlandię wysłano rzecz jasna dla Thierry’ego Neuville’a i Nicolasa Gilsoula oraz Andreasa Mikkelsena i Anders Jaegera. Rozgrzewką dla Breena będzie start w i20 Coupe WRC w Rajdzie Estonii (12-14 lipca).

Do startu w Finlandii niechętnie był nastawiony Dani Sordo, który ma na ten sezon zakontraktowane 8 rajdów. Z kolei Sebastien Loeb swój ostatni występ ma zaplanowany na Rajd Katalonii, który wygrał w 2018 r. Władze Hyundaia musiały znaleźć w tym przypadku kogoś na zastępstwo.

Andrea Adamo, szef Hyundai Shell Mobis World Rally Team: Rajd Finlandii to bardzo szczególny typ imprezy, wymagający podejścia jak do żadnego innego rajdu z kalendarza. To wielkie wyzwanie zarówno dla zespołów, jak i załóg. Craig zaprezentował w przeszłości swoją klasę podczas tego eventu i ma sporo doświadczenia, które będzie dla nas bezcenne.

Craig Breen ma na koncie 59 startów w mistrzostwach świata. Dwukrotnie stał na podium (3. w Rajdzie Finlandii 2016, 2. w Rajdzie Szwecji 2018) reprezentując Citroena. Wygrał 12 odcinków specjalnych.

Paul Nagle ma doświadczenie z 81 rund WRC. Pilotując Krisa Meeke’a wygrał 5 rajdów (w tym Rajd Finlandii 2016) i 12 razy stał na podium.

Craig Breen: Jestem zachwycony z otrzymanej szansy. To było długie i cierpliwe oczekiwanie, będąc zmuszonym w tym roku tylko do przyglądania się jak inni jeżdżą. Jestem zaszczycony tą jednorazową okazją z Paulem jako moim pilotem. Finlandia to rajd, który zrobiłem najwięcej razy w WRC, więc mam nadzieję, że mogę dać coś zespołowi. Mam sporo czasu na przygotowanie przed Finlandią. To wciąż będzie wyzwanie, ale jestem gotów chwycić je obiema rękoma. Będę rywalizował z numerem 42, takim samym jak podczas mojego pierwszego roku w kartingu w 1998 r. Tam zawsze przynosił mi szczęście. Miejmy nadzieję, że tak pozostanie!

Przeczytaj również