Patrząc na historię Williamsa jest to drugi najbardziej utytułowany team w historii Formuły 1, lecz dziś pozostaje cieniem samego siebie. W ubiegłym roku zespół zajął ostatnie miejsce w klasyfikacji generalnej konstruktorów. Z kolei w tym sezonie są duże problemy z odpowiednim przygotowaniem bolidu do startu. Patrząc realnie Williams znów ma najsłabszy samochód w stawce.
Niedawno szeregi Williamsa opuścił dyrektor techniczny. Paddy Lowe jak na razie przeszedł na urlop, ale każdy doskonale wie, że nie ma już dla niego przyszłości w tym zespole.
Już na początku marca na problemy Claire Williams zwracał uwagę Bernie Ecclestone, wieloletni właściciel Formuły 1. Zdaniem 88-latka Claire Williams nie była w stanie udźwignąć ciężaru, jaki spoczął na jej barkach.
Ecclestone w wywiadzie udzielonym włoskiemu dziennikowi Corriere della Sera, zapytany dlaczego Williams jest w kryzysie odpowiedział wprost.
– Ponieważ już nie kieruje nim tak super konkurencyjny facet jak Frank Williams.
Pozostaje pytanie – kto obejmie funkcję szefa Williamsa po wycofaniu się Claire? Niestety, na powrót Sir Franka nie mamy co liczyć. Założyciel stajni z Grove ma problemy zdrowotne oraz zakaz poruszania się samolotem.
Wszystko wskazuje więc, że funkcję szefa zespołu mógłby objąć Patrick Head. W trakcie weekendu wyścigowego w Bahrajnie dotarły do nas informacje o powrocie współzałożyciela teamu z lat 70. Były inżynier wyścigowy ma wiedzę i charyzmę, by poprowadzić zespół Formuły 1. Ale czy to wystarczy, aby ekipa wyszła z potwornego dołka?