Przez wszystkie lata swojej obecności w Formule 1 Robert wyrobił sobie opinię kierowcy, który chwalony jest nie tylko za umiejętności za kierownicą, ale także inteligencję i smykałkę do inżynierii. Polak ma bardzo dużą wiedzę, która może pomóc Williamsowi stanąć na nogi.
– Wiedza, jaką posiada, jest fenomenalna. Mógłby być naszym dyrektorem technicznym – twierdzi córka Sir Franka.
Co więcej, w trakcie sesji dla mediów po wczorajszym dniu na Circuit de Barcelona Catalunya, Claire dała jasno do zrozumienia, że cały zespół wierzy w wykonanie pełnego programu i przygotowanie się do nadchodzącego Grand Prix Australii.
– Musimy skondensować nasz program. Mamy jasne cele, na których musimy się teraz skoncentrować. Niezawodny samochód pozwoli nam zminimalizować straty – powiedziała. Claire wyraziła też zadowolenie z niezawodności, jaką prezentuje konstrukcja FW42. We wtorek George Russell pokonał 119 okrążeń, w środę Kubica dołożył kolejne 130. To oznacza, że kierowcy będą mogli bez przeszkód pracować nad programem w trakcie dwóch ostatnich dni.
– Dzięki niezawodności naszego bolidu możemy zrealizować wiele programów, które jeszcze do niedawna stały pod znakiem zapytania. Plan na kolejne dni zakłada pokonanie jeszcze większej liczby kilometrów – zapowiedziała.