9-krotny mistrz świata wraca za kierownicę Citroena aby przetestować tegoroczną konstrukcję w nadchodzących dniach – będzie to pierwsza współpraca Loeba z francuskim zespołem od sezonu 2015, kiedy zaliczyli ostatni wspólny start.
Gdy tylko dowiedzieliśmy się, że Loeb wróci za kierownicę auta WRC, zaczęto spekulować o jego potencjalnym powrocie na odcinki specjalne. Francuz nie brał regularnego udziału w mistrzostwach świata od sezonu 2012, kiedy to zdobył swój dziewiąty mistrzowski tytuł.
Szef zespołu Citroen Yves Matton przyznał, że choć nie ma możliwości powrotu Loeba do rywalizacji w tym sezonie, nikt nie wyklucza jego obecności na odcinkach specjalnych w sezonie 2018.
– W sezonie 2017 nie będzie miał możliwości wzięcia udziału w rajdzie, gdyż najzwyczajniej w świecie nie mamy w tym roku wolnych samochodów – powiedział Matton dla portalu motorsport.com. – Nie ma samochodu, więc nie ma możliwości, by pojechał.
– Ponadto, wydaje mi się, że podejmowanie ewentualnej decyzji o wzięciu udziału w rajdzie w tak krótkim terminie nie jest najlepszym rozwiązaniem.
– Wiemy, że poziom w WRC na tę chwilę jest bardzo wysoki, a mając tego rodzaju samochód, musisz mieć przejechane kilometry, by być konkurencyjnym. Jeśli, pewnego dnia, coś takiego się wydarzy, musi to być dobrze przygotowane.
Tagi: Citroen, WRC, rajdy, Sebastien Loeb