Kolejny raz wszystkie fabryki zabierają na rundę WRC trzy wurce, Citroen bierze tylko dwa. Jak to się jednak mówi, nie liczy się ilość, a jakość! A tej w ekipie francuskiego producenta z całą pewnością nie zabraknie, co więcej, zarówno Sebastien Loeb, jak i Kris Meeke stawiani są w gronie faworytów do zwycięstwa w Tour de Corse!
Loeb jest specjalistą od asfaltów, co do tego nie ma dwóch zdań. Pomimo długiej przerwy w startach, przez wielu ekspertów Seb uważany jest za głównego faworyta do zwycięstwa na Korsyce. Czy jest w tym przesada, hurraoptymizm? Raczej nie. To zdrowe, racjonalne podejście i dziewięciokrotny mistrz świata ma naprawdę duże szanse. A Meeke? Kris nie raz udowodnił już, że zarówno on, jak i C3 WRC ma niesamowity potencjał na asfaltach. Przecież w ubiegłym sezonie to właśnie Meeke prowadził w imprezie aż do czasu, kiedy w jego samochodzie wysiadł silnik.
Czy Citroen ma zatem szansę na zwycięstwo w Tour de Corse? Jak najbardziej tak! A to przecież nie wszystko, bo francuski producent może zgarnąć swoisty dublet i zapisać na swoje konto też kategorię towarzyszącą, WRC 2. Co prawda mamy tam Jana Kopeckiego i Ole Christiana Veiby’ego w Skodach R5, ale Citroen ma Stephane’a Lefebvre’a w nowym C3 R5! Zawodnik z doświadczeniem w mistrzostwach świata, w ubiegłym sezonie startujący wurcem, bardzo dobry na asfaltach. Z całą pewnością będzie on faworytem!
Co prawda w ubiegłym sezonie Citroen przeżywał ciężkie chwile i nie mógł złapać odpowiedniego tempa, ale wszystko wskazuje na to, że z francuskim zespołem jest coraz lepiej. Nie zdziwmy się więc, kiedy w niedzielę na Korsyce Citroen będzie święcił triumfy w dwóch najważniejszych kategoriach.
Tekst: Kamil Wrzecionko
Tagi: Rajd Korsyki, WRC, Tour de Corse