Z ostatnich doniesień i przede wszystkim wypowiedzi Mattona jasno wynika, że rozmowy z Ogierem, który w dość kontrowersyjnych okolicznościach opuścił Wersal, są bardzo zaawansowane.
Belgijski menedżer dość wyraźnie podkreślił, że ponowne zatrudnienie czterokrotnego mistrza świata jest dla niego sprawą priorytetową. – Na tę chwilę trudno powiedzieć, jaką decyzję podejmie Seb, jednak krok po kroku dochodzimy do porozumienia – brzmiały słowa Mattona, które wypowiedział dla brytyjskiego serwisu Motorsport News. – W tej chwili nie ma żadnych przeszkód i przeciwskazań, aby Ogier wrócił do naszego teamu – dodał.
Co ważne, Yves Matton dał do zrozumienia, że już na początku przyszłego miesiąca chciałby mieć potwierdzenie jak będzie wyglądał jego przyszłoroczny skład. Należy się więc spodziewać, że już podczas październikowego Rajdu Katalonii wszystkie karty w tej kwestii będą odsłonięte.
Sam Ogier dość ostrożnie podchodzi do tego tematu tłumacząc, że bardzo chciałyby pozostać w M-Sporcie, ale warunkiem koniecznym, aby tak się stało jest ponowne zaangażowanie w WRC fabryki Forda. Francuz jedocześnie podkreśla, że bardzo istotne jest dla niego kontynuowanie aktualnego programu i – co równie ważne – uniknięcie przystosowania się do nowego samochodu. Zwłaszcza tak trudnego w prowadzeniu auta, jakim jest C3 WRC.
Szef M-Sportu, Malcolm Wilson też nie daje za wygraną i w niemal każdym wywiadzie daje do zrozumienia, że nie odda swojego kierowcy numer 1, o którego zresztą zabiegał od kilku lat, bez walki. Jaki będzie finał tej batalii, zobaczymy. Biorąc pod uwagę kwestie czysto sportowe, wydaje się, że dla Ogiera najlepszym rozwiązaniem byłoby pozostanie w Dovenby. – Chciałbym współpracować z Sebem również w przyszłym roku. Już teraz udowadniamy co razem możemy osiągnąć, a w przyszłym roku możemy pokazać jeszcze więcej – uważa Wilson.
Co równie ważne na celowniku Citroena jest inny Sebastien czyli 9-krotny mistrz świata, prawdziwa ikona tej marki. Loeb miał już okazję przetestować C3 WRC na asfalcie i jeszcze we wrześniu odbędzie szutrowe testy. Jeżeli wypadną one pozytywnie, jest wielce prawdopodobne, że Mr. Perfect zaliczy w przyszłym roku kilka rund WRC.
Pod koniec 2011 roku, gdy Ogier odchodził do Volkswagena jego relacje z Loebem (delikatnie mówiąc) były dość oschłe. Teraz wygląda to jednak zupełnie inaczej. Obaj mistrzowie świata mają ze sobą bardzo dobry kontakt i nawet wymieniają się swoim spostrzeżeniami na temat motorsportu. Ich ponowna współpraca w jednym teamie nie powinna zatem stanowić żadnego problemu.
Co ciekawe póki co pewnym jest, że stałym kierowcą Citroen Racing na sezon 2018 będzie Kris Meeke, który mimo serii fatalnych występów nadal budzi zaufanie wśród generalicji z Wersalu. Jeżeli zatem Matton dogada się z Ogierem na przyszły sezon, co jest wielce prawdopodobne, najbardziej ucierpią na tym Stephane Lefebvre i przede wszystkim Craig Breen, który obecnie jest najmocniejszym ogniwem francuskiej ekipy.
Tagi: Citroen, Matton, Loeb, Ogier, Citroen Racing, C3 WRC, Breen, Lefebvre, WRC