Według Evansa wiele zespołów podkreśla, że nie chce już wracać na polską ziemię. Już w 2015 roku Rajd Polski rozgrywany był z oficjalnym ostrzeżeniem FIA. W 2016 roku było już nieco lepiej i impreza nie dostała drugiej żółtej kartki, jednak – jak twierdzi dziennikarz Autosportu i Motorsport News – teraz spodziewana jest od razu czerwona, co oznaczałoby koniec przygody Rajdu Polski z WRC.
Jarmo Mahonen, dyrektor rajdowy FIA na łamach Motorsport News: – W trakcie całego rajdu mieliśmy sporo problemów z bezpieczeństwem na oesach. Teraz one wszystkie będą przedmiotem śledztwa, z którego wyciągniemy odpowiednie wnioski. Incydent ze strażą pożarną jest już rozpatrywany przez lokalne służby, jednak my wciąż zadajemy sobie pytanie… jak to się mogło wydarzyć? Mamy szczęście, że nikt wtedy nie ucierpiał, takie sytuacje nie mogą mieć miejsca w rajdach.
Od początku roku było wiadomo, że priorytetem dla Rajdu Polski będzie zachowanie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa. Służby i organizatorzy pracowali nad tym od długiego czasu, jednak kibice byli w sercu większości problemów: – To nie jest kultura kibicowania, którą mamy w Skandynawii. Tutaj jedyne, na czym im [kibicom] zależy, to aby podejść jak najbliżej samochodów. To był bardzo ciężki weekend dla Michele Mouton i dla nas wszystkich – dodał Mahonen w wywiadzie dla brytyjskiego serwisu.
Wypowiedź jednego z czołowych zawodników: – Jak możemy wciąż tutaj wracać? To nie ma żadnego sensu, ludzie nie potrafią zrozumieć, że samochód może wypaść z drogi w każdym miejscu. Jeździmy tutaj w głębokich koleinach, to kwestia sekund, kiedy auto może zostać z nich wystrzelone, jak z procy. Kibice ustawiają się za balami słomy i myślą, że to ich uratuje – nie ma szans. Kiedy ktoś wypadnie z drogi podróżując na 6 biegu, może być ogromna katastrofa.
Tagi: WRC Rajd Polski