Elektryczne BMW M3? To nie może zadziałać
Samochody elektryczne, które są zbudowane z myślą o jeździe miejskiej, jako trafficary, albo jako drugie czy trzecie samochody w rodzinie – mają jak najbardziej duży sens. Nie warto skreślać elektryków jako takich. Istnieje spore grono kierowców, które może wykorzystać ich zalety. Ale sportowe odmiany samochodów takich jak BMW M3 w wariancie elektrycznym? To po prostu nie ma prawa działać. Nawet kierowcy spalinowych M3 muszą odwiedzać stacje co 200-300 kilometrów, a tankowanie paliwa zajmuje im minutę. Co więc będzie w przypadku elektryka?
Zakładając, że BWM włoży do M3 ogromny pakiet akumulatorów o mocy 100 kWh, to jest to równoznaczne z 25-litrowym zbiornikiem diesla. Jeśli jednak auto będzie miało setki koni mechanicznych, będzie konsumować energię w zatrważającym tempie. Uzupełnienie energii elektrycznej jest z kolei długie – przynajmniej jeśli porównamy je z tankowaniem paliwa.
Dlatego też wydaje się, że elektryczne BMW M3 może nie spełnić niczyich oczekiwań. Producent ogłosił, że auto powinno mieć aż 1360 koni mechanicznych. Pierwsze elektryczne M3 będzie jednak nieco słabsze – ma mieć dwa silniki o łącznej mocy około 800 koni mechanicznych. Nadal będzie bardzo szybkie, ale także… energo-żerne.
Niemcy nie zapominają o silnikach spalinowych
Wydaje się jednak, że warto poczekać na nowe elektryczne M3 przynajmniej z powodu debiutu języka stylistycznego Neue Klasse. Został on opracowany z myślą o samochodach elektrycznych, więc sedan powinien mieć krótkie zwisy, zawyżone błotniki i wąskie reflektory. Nie możemy też doczekać się nowego grilla BMW.
Domyślny sedan prawdopodobnie otrzyma nazwę i3 i powinien pojawić się w 2026 roku. Pochodna sportowa na platformie Neue Klasse dostępna będzie około rok po prezentacji bazowego modelu.
Na szczęście BMW nadal pozostaje jedną z firm, które twardo stąpają po ziemi i nie dają się wciągnąć na 100% w elekktromobilną grę. Dlatego też w 2028 roku powinno pojawić się zupełnie nowe M3 z… silnikiem spalinowym. I to na ten samochód na pewno będziemy czekać z większymi wypiekami na twarzy.