Wszystko zaczęło się w 2015 roku. Organizatorzy musieli przejść przez bardzo ciężką drogę, która w przypadku rajdów amatorskich jest często spotykana. Poszczególne automobilkluby bądź nie wyrażały ochoty współpracy i wdrażania nowych pomysłów, bądź to kompletnie nie nadawały się do tego typu spraw. Dlatego postanowiono zorganizować własny, niezależny cykl.
Imprezy cyklu ATM przyciągały coraz większą liczbę załóg i kibiców. Począwszy od 2017 roku impreza z amatorską ma już tak naprawdę niewiele wspólnego. Cykl nazwany jest Rajdowym Pucharem Śląska. Każda startujący w nim samochód musi posiadać klatkę bezpieczeństwa i odpowiednie wyposażenie a załogi od kolejnej rundy będą musiały być ubrane w kombinezony. Największą zaletą cyklu są odcinki specjalne. Większość z nich odbywa się fragmentami tras Rajdu Cieszyńskiej Barbórki oraz Rajdu Wisły.
W każdej z rund Rajdowego Pucharu Śląska na starcie pojawia się około 80 załóg. Po dwóch rundach sytuacja w klasyfikacji wyglądała następująco: w klasie 4 na prowadzeniu znajdował się Florian Wójcik Mirski w Subaru, w 3 liderował Artur Podżorski w Peugeocie 206, w 2 najlepszy był Daniel Turoń w Peugeocie 106, w 1 prowadził Michał Kociołek we Fiacie Seicento. W klasach specjalnych prowadzili Filapek, Marczyk i Szpunar. A przed wami filmik podsumowujący 3 rundę – Rajd Skoczowsko-Ochabski.