Block miał tym razem pod górę

Warto zaznaczyć, że najnowsza produkcja Hoonigan Media Machine dopiero wczoraj została zaprezentowana światu, a już obejrzało ją dwa miliony osób. Jest na co patrzeć, a za kierownicą potwora zasiadł – wiadomo – Ken Block.

Block miał tym razem pod górę
Podaj dalej

Climbkhana to nowy koncept, który ewoluował ze znanej chociażby serii Gymkhana. Ken Block nieprzypadkowo na pierwszy cel obrał sobie słynną Pikes Peak Highway nieopodal Colorado Springs. Odbywa się tam bowiem najbardziej znany wyścig górski na świecie, który również jest drugim w klasyfikacji najstarszych w Ameryce.

W przeszłości była to jedna z pierwszych prób kierowcy w jego karierze. – Kiedy byłem młody, oglądałem parę razy Pikes Peak International Hill Climb w telewizji.  Jako dziecko marzyłem, żeby móc kiedyś wystartować w tych zawodach, ponieważ wyglądały one nieziemsko. Udało mi się to w 2005 roku, ale jechałem wtedy rajdowym autem grupy N, które nie miało wystarczająco dużo mocy na Pikes Peak. Było to trochę dołujące, lecz pokochałem wówczas tę trasę i górę. Chciałem na nią powrócić, ale tym razem zrobić to jak należy. Ostra jazda jak w filmach z serii Gymkhana i do tego za kółkiem Hoonicorna o mocy 1400 KM – to naprawdę spełnienie moich marzeń!  podsumował Ken Block.

Co ciekawe, trasa przejazdu jest zamykana zaledwie raz do roku. Nikt wcześniej nie otrzymał nigdy pozwolenia na próbę realizacji w tym miejscu swoich sportowych ambicji. Ekipę odpowiedzialną za powstanie produkcji wzmocnił swoją osobą ośmiokrotny mistrz Pikes Peak International Hill Climb, Jeff Zwart. – Ścigam się na Pikes Peak od 16 lat i przez cały ten okres czasu myślałem, że widziałem już wszystko, ale zobaczenie w akcji Kena na mojej górze i przy okazji kierowanie tym projektem było czymś prawdziwie wyjątkowym.  powiedział Zwart.

Samochód, który widzowie mogą podziwiać na ekranach to Honnicorn V2. To 1400-konna maszyna z dwoma turbosprężarkami, napędzana metanolem i poruszająca się na oponach Toyo R888R.  Ten samochód jest szalony. Czuję, że chce mnie zabić! Zanim dorzuciliśmy do niego dwie turbosprężarki było to auto, którym świetnie się bawiłem. I dalej tak jest, ale teraz niszczy opony niesamowicie szybko. Po przerobieniu tego auta na potwora i wyjechaniu nim na tę trasę pomyślałem, że być może doszliśmy wreszcie do projektu, którego nie dam rady ogarnąć. To najbardziej potężny pojazd z napędem na obie osie prowadzony w ten sposób, a więc jestem szczerze zadowolony, że nie zginąłem nagrywając ten film! – zakończył Block.

Ken Block’s Climbkhana: Pikes Peak Featuring the Hoonicorn V2

Tagi: Ken Block

Przeczytaj również