Marzenia nie kosztują nic, ten Bentley kosztuje niewiele

Jak to mówią, warto marzyć, bo marzenia nie kosztują nic. Ale czasami okazuje się, że można marzenia zamienić w rzeczywistość, choć na pewno trzeba będzie mieć odrobinę fantazji i nieco więcej zamiłowania do ryzyka. Utrzymanie takiego samochodu jak Bentley na pewno jest kosmicznie drogie, ale z drugiej strony nikt nie każe nam jeździć nim na codzień po bułki. Jeśli masz garaż, możesz przykryć go kocem i za kilka lat sprzedać z ogromnym zyskiem.
Bentley Contiental GT został zaprezentowany w 2003 roku, podczas gdy model z otwieranym dachem pojawił się trzy lata później. Był to pierwszy samochód wyprodukowany pod skrzydłami Grupy Volkswagena. Dzięki temu brytyjska firma mogła zwiększyć swoją sprzedaż i dotrzeć do dużo szerszej grupy klientów niż wcześniej. Dziennikarze chwalili wówczas ten model za jakość wykonania, komfort oraz osiągi.
Ten ostatni aspekt nie powinien nikogo dziwić. Wszak pod maską ten Bentley skrywa legendarny silnik W12 z podwójną turbosprężarką. 6-litrowa jednostka generuje potężne 552 konie mechaniczne, a moc przesyłana jest na wszystkie cztery koła za pomocą 6-stopniowej, automatycznej skrzyni biegów.

Prestiż, luksus i sport w najwyższej postaci
Ten konkretny egzemplarz to wersja w japońskiej specyfikacji coupé, która obecnie zarejestrowana jest w Kanadzie. Licznik wskazuje zaledwie 53 000 kilometrów. Raporty nie wskazują na żadne uszkodzenia, czy nieprawidłowości we wskazaniach licznika. Słowem – samochód powinien być czysty jak łza.
Wewnątrz znajdziemy doskonałą skórzaną tapicerkę, samopoziomujące się zawieszenie pneumatyczne, czy podgrzewane przednie fotele i mnóstwo pięknie wyglądającego drewna. Ponadto, samochód poza zamontowaną tylną kamerą z rynku wtórnego nie ma żadnych modyfikacji, co na pewno działa na jego korzyść.

Mimo świetnego stanu, niskiego przebiegu, samochód na portalu Cars & Bids miał niezrozumiale wręcz niską cenę. Ale ten Bentley znalazł nowego właściciela za jedyne 101 000 złotych, co patrząc na status samochodu, jego silnik i niezwykłą aurę wydaje się być śmieszną kwotą. Jednakże, za takie pieniądze możemy kupić dziś w salonie dobrze wyposażoną Skodę Fabię.