Według BMW Motorsport, samochód był dostosowany do warunków panujących na torze Nordschleife, które w połączeniu z ładną pogodą i niesamowitym talentem Augusto Farfusa, zaowocowały gorącym rezultatem.
No to przejdźmy teraz do naprawdę szalonej części całej tej historii. Na filmie wygląda na to, że on nawet specjalnie się nie starał! Kilka razy podczas okrążenia zwolnił, porozmawiał ze swoim pasażerem, znalazł nawet chwilę na przybicie piątki.
Niemniej, onboard nagrany kamerą umieszczoną na kasku Farfusa jest warty uwagi. Rzadko się zdarza, żeby ktoś przemknął przez „Zielone Piekło” tak szybko, więc nie chcecie tego pominąć.