Audi S6 z przebiegiem 100 tys. km i silnikiem V8 na sprzedaż. Jego cena to zaledwie 62 700 złotych

Wypasione Audi S6 za śmiesznie małe pieniądze 

Audi S6 generacji C7 to świetny, sportowy sedan, który pod maską skrywa mocny, podwójnie turbodoładowany silnik V8. Do tego samochód ma napęd na wszystkie cztery koła i luksusowe wnętrze. Taki samochód w Polsce, nawet na rynku aut używanych, wciąż kosztuje całkiem sporo pieniędzy. Decydując się jednak na sprowadzenie go z USA, możemy zapłacić sporo mniej. I wcale nie mówimy tu o uszkodzonych egzemplarzach. 

Samochód, który niedawno trafił na aukcję na portalu Cars & Bids pochodzi z 2013 roku i ma kolor Quartz Gray Metallic z czarnym wnętrzem. Audi, mimo 12 lat na karku, ma przebieg zaledwie 100 000 kilometrów. Można więc powiedzieć, że jest ledwo co dotarte. I tak też wygląda na zdjęciach. Wydaje się, że samochód jest w praktycznie idealnym stanie wizualnym i technicznym. 

Niemiecki producent wprowadził na rynek Audi A6 generacji C7 w 2012 roku. Sedan był lżejszy od swojego poprzednika, miał bardziej wyrazisty design i korzystał z bardziej luksusowego wnętrza – w dużej mierze wspólnego z modelem A7. W 2013 roku pojawił się model S6 z silnikiem V8 i pneumatycznym zawieszeniem. Jego produkcja trwała do 2018 roku. 

Genialny silnik i bardzo bogate wyposażenie 

Pod maską tego konkretnego S6 pracuje podwójnie turbodoładowany, 4-litrowy silnik V8 o mocy 420 koni mechanicznych. Moc przekazywana jest na wszystkie cztery koła za pośrednictwem 7-biegowej, dwusprzęgłowej automatycznej skrzyni biegów. Mamy także stały napęd na cztery koła quattro.

Według opisu aukcji, samochód ma bardzo bogate wyposażenie fabryczne. Znajdziemy tu m. in. pakiet wspomagania kierowcy, pakiet komfortowych foteli, pakiet zimowy, reflektory LED, czy wstawki w kolorze Carbon Atlas. Za wrażenia muzyczne, oprócz silnika V8, odpowiada system dźwięku przestrzennego Bose. 

Samochód ma także czysty, bezwypadkowy raport Carfax i brak rozbieżności w przebiegu. Mimo tych wszystkich zalet, jego cena na aukcji wyniosła zaledwie 17 000 dolarów, czyli około 62 000 złotych. Nawet przy kosztach sprowadzenia takiego samochodu, wciąż będzie to dużo, dużo mniej niż przykładowo nowa Skoda Octavia z salonu. Czy warto zaryzykować? Na pewno znajdą się chętni.