Na prezentowanej grafice możemy zobaczyć samochód w dwutonowym odcieniu kolorystycznym. Na takie rozwiązanie zdecydowało się niedawno Bugatti prezentując model Divo. Ogólnie projekt samochodu nadal jest zbliżony do pokazanego 2 lata temu konceptu, ale można w nim zaobserwować kilka subtelnych modyfikacji.
W oczy rzucają się przede wszystkim kierunkowskazy na błotnikach o bardzo sportowym designie. Bardziej agresywnego charakteru nabrały też aerodynamiczne wykończenia przedniego zderzaka i progów. Dodatkowe kształty zauważymy także na dachu hipersamochodu. Powiększono jeszcze kanały powietrza na przednich błotnikach. Mamy również dwuskrzydłowy tylny spojler.
Aktualizacji doczekały się także duże obręcze kół, na których widnieją wydajne sportowo opony Michelin Pilot Sport Cup 2. Jednak całkowicie zabudowane felgi również mają być dostępne, aby można było zniwelować turbulencje aerodynamiczne.
Aston Martin przedstawił również nową fotografię wnętrza, w którym kierowca będzie znajdować się w pozycji półleżącej jak w bolidzie F1. Każdy ze 175 nabywców tego wyjątkowego pojazdu zostanie zeskanowany w technologii 3D, aby w momencie odbioru auta, fotel był idealnie dopasowany do właściciela. Wszystko szyte na miarę.
Valkyrie będzie dysponować 6,5-litrowym silnikiem V12 umieszczonym za kokpitem. Pod pedałem gazu będzie do dyspozycji 1130 KM, więc będzie to najmocniejsza w historii jednostka bez turbodoładowania w samochodzie produkcyjnym. Bazą testową dla samochodu jest brytyjski tor Silverstone, na którym Aston Martin Valkyrie ma zbliżyć się do czasów okrążeń uzyskiwanych przez prototypy LMP1 oraz bolidy Formuły 1.