Do tej pory nikt nie zdecydował się na podobne rozwiązanie, głównie ze względu na to, że SUV-y mają dość wysoko położony środek ciężkości. Jazda bokami wiąże się z ryzykiem dachowania. Choć jest to możliwe do zniwelowania przez sportowe zawieszenie, to nadal wydaje się to dość szalonym pomysłem.
Nie mniej jednak marketingowo może się to okazać strzałem w dziesiątkę. Trybu driftu, czyli systemu ułatwiającego jazdę w kontrolowanym poślizgu tylnej osi nie wykluczył Ian Hartley, starszy menedżer odpowiedzialny za dynamikę pojazdów Aston Martin w rozmowie z CarAdvice.
O modelu DBX wciąż tak naprawdę nie jest zbyt dużo wiadomo. Spekuluje się, że pierwszy SUV brytyjskiego producenta otrzyma silnik V8 przygotowany przez AMG o pojemności 4 litrów. Możliwa jest jednak nawet V12-tka. W każdym razie z tak dużą jednostką raczej nie będzie brakować mocy do driftowania.