Bottas żegna się z Formułą 1
Vallteri Bottas w najbliższą niedzielę najprawdopodobniej wystartuje w swoim ostatnim wyścigu F1 w karierze. Fin po naprawdę dobrych latach musiał w tym sezonie pogodzić się z jazdą na szarym końcu stawki. Odejście kluczowego sponsora, włoskie producenta samochodów Alfa Romeo, jest jedną z przyczyn słabych wyników obecnego modelu.
Od 2026 roku Sauber stanie się fabrycznym zespołem Audi, które zakończyło już formalne przejęcie zespołu. Słabe wyniki nie były więc dużym zaskoczeniem, ale nikt nie myślał, że będzie aż tak źle. Tym niemniej, Fin może liczyć na pewnego rodzaju nagrodę pocieszenia, jaką będzie Alfa Romeo 33 Stradale.
Nie wiemy, czy Fin zapłaci za swój samochód, czy dostanie go za darmo od byłego zespołu. Na pewno jednak nie zapłaci pełnej sumy. Limitowany, supersportowy samochód dla Fina możemy postrzegać jako echo ich dawnej współpracy. Już rok temu otrzymał limitowaną do 500 sztuk Giulię GTA sedan. Supersportowy wóz, o którym piszemy dzisiaj, jest jednak dużo bardziej limitowany. Co ciekawe, klienci 33 egzemplarzy mogli wybrać między silnikiem spalinowym a pełnym elektrykiem. Bottas wybrał ten pierwszy.
Piękna Włoszka – Alfa Romeo 33 Stradale
Choć Alfa liczyła na szybkie przejście na elektromobilność, Fin wybrał 3-litrowy, sześciocylindrowy silnik z dwiema turbosprężarkami. Podobnie jak większość z pozostałych 32 klientów. Jednostka napędowa generuje 629 koni mechanicznych i napęd na tylną oś. Napęd elektryczny jest o 130 KM mocniejszy, ale nie wiadomo, czy w ogóle się pojawi, skoro klienci wybierają tradycyjny silnik.
Pierwsze egzemplarze miały trafić do klientów jeszcze w czerwcu, ale Alfa miała delikatne opóźnienie. Wydaje się jednak, że prace nad samochodem finalnie dobiegły końca. Bottas zabrał auto na tor testowy w Balocco, aby przekazać inżynierom cenne uwagi. Zgodnie z jego sugestiami, Włosi wprowadzą poprawki, a następnie rozpocznie się ręczna produkcja. Pierwsze sztuki, w tym ta Bottasa, mają trafić do klientów jeszcze w tym roku.