Pierwszym faworytem do objęcia fotela po Felipe Massie był Robert Kubica, jednak jego szanse spadały z dnia na dzień po zakończeniu posezonowych testów Pirelli w Abu Zabi. Powodami miały być rzekomo; lepsze tempo Rosjanina i zastrzyk gotówki w postaci 15 milionów euro zapewnionych przez jego sponsora.
Gdy zespół ludzi współpracujący z Robertem Kubicą zdał sobie sprawę, że zapewnienie fotela kierowcy wyścigowego już na sezon 2018 nie będzie możliwe, spróbowano znaleźć alternatywę w postaci roli 3. kierowcy zespołu.
Kubica uważa, że powrót do ścigania w przyszłości wciąż jest możliwy: – Jestem w najlepszej fizycznie formie, w jakiej kiedykolwiek byłem. Znalezienie się tu, gdzie dziś jestem, kosztowało mnie jednak wiele pracy.
– Chciałbym więc podziękować Williamsowi za daną mi szansę i pokładane we mnie zaufanie. Przez ostatnie kilka miesięcy bardzo cieszyłem się z powrotu do padoku Formuły 1.
– Teraz będę skupiał się na pracy z technicznym zespołem Williamsa, zarówno w fabryce, jak i na torze, aby pomóc im w rozwoju FW41 i mieć realny, pozytywny wpływ na sezon 2018.
– Moim głównym celem pozostaje ściganie się w Formule 1 i to jest ważny krok w tym kierunku; nie mogę się doczekać, kiedy rozpoczniemy pracę.
W nadchodzących miesiącach Robert Kubica będzie zasiadał za kierownicą wyścigowego bolidu w trakcie testów, a także w wybranych piątkowych treningach przed weekendami Grand Prix.
Dzięki temu Williams będzie miał szanse na dalszą ocenę tempa Kubicy i sprawdzenia, czy Polak będzie mógł w przyszłości wrócić do aktywnego ścigania. – Chcielibyśmy pogratulować Robertowi za to, co dotychczas osiągnął – powiedział dyrektor techniczny Williamsa, Paddy Lowe.
– Zwyciężyć ze swoimi ograniczeniami, wrócić do pełni sił i prowadzić bolid Formuły 1 to ogromne osiągnięcia. Niewielu spodziewało się, że uda mu się tego dokonać. Wierzymy, że Robert będzie miał wielki wpływ na techniczną stronę naszego projektu, korzystając ze swojego doświadczenia na torze, pracy w symulatorze, a także wsparcia kierowców i inżynierów w każdym wyścigu – dodał.
– To kierowca, którego podziwiam od wielu lat i osobiście jestem bardzo zadowolony, że będziemy współpracować w sezonie 2018 – zakończył.