Podobno Pisco, skąd ruszy dzisiejszy etap 40. Rajdu Dakar to również nazwa bardzo popularnego w Peru napoju wyskokowego, a sama miejscowość należy do pięciu prowincji tworzących region Ica znajdujących się na południe stolicy kraju, Limy. Podróże kształcą. Nawet z pozycji monitora laptopa :-).
Po krótkiej przejażdżce na plaży Pacyfiku, tegoroczni Dakarowcy wreszcie będą mieli okazję do prawdziwego ścigania. Po stosunkowo krótkiej dojazdówce (zaledwie 12 km), przystąpią oni do dość długiego, bo liczącego 267 km odcinka specjalnego, który w zdecydowanej większości wiedzie przez pustynne bezdroża. Tylko 12 procent trasy będzie stanowił szuter.
Taka konfiguracja trasy z pewnością będzie faworyzowała starych wyjadaczy, którzy w przeszłości sięgali po zwycięstwa w Dakarze, czyli Stephane Peterhansela i Nassera Al-Attiyaha. A co na to Sebastien Loeb, dla którego to najprawdopodobniej ostatnia szansa na zwycięstwo w tej prestiżowej imprezie?
Hmmm. Tu sprawa nieco się komplikuje. Już na pierwszym etapie 9-krotny rajdowy mistrz świata miał problemy z hamulcami i stracił grubo ponad 5 minut. Ta strata będzie trudna do odrobienia. Przynajmniej na pętli z Pisco do Pisco. Loeb zaznaczył, że nie ma doświadczenia na pustyni i na tego typu trasach nie z pewnością nie jest faworytem. Czy rzeczywiście? O tym przekonamy się już dzisiaj wieczorem. Pierwsza załoga motocykla rusza o godz. 12.00 polskiego czasu, czyli dosłownie za kilka minut.
Klasyfikacja 40. Rajdu Dakar po I etapie:
10. Martin Prokop (CZE) / Jan Tomanek (CZE), Ford 4WD + 2 m 04 s
Tagi: Rajd Dakar, Dakar 2018, ThisIsDakar, OriginalByMotul, MotulEpicStory, Sebastien Loeb