Kilka godzin temu brytyjski dziennikarz David Evans, na łamach serwisu motorsport-news.co.uk poinformował, że już w 2019 roku runda cyklu WRC może zawitać do odległego Chile. Organizatorzy cyklu przyjrzą się dokładnie w przyszłym roku zaproponowanemu wydarzeniu. Jeżeli wszystko przebiegnie zgodnie z planem to impreza zlokalizowana w Południowej Ameryce będzie stanowiła czternastą rundę cyklu już w sezonie 2019 – Muszę przyznać, że jesteśmy już bardzo blisko podpisania umowy. To będzie piękny rajd zlokalizowany w otoczeniu lasów, z bardzo płynnymi i atrakcyjnymi trasami. Odcinki specjalne będą zlokalizowane od poziomu morza, aż do wysokości przekraczających 2000 metrów – komentuje dyrektor WRC Promoter, Oliver Ciesla.
Organizator rajdu, Sebastian Etcheverry przekonuje, że przeprowadzenie rundy w Chile przyniesie wiele korzyści – Rajdy samochodowe to w naszym kraju drugi największy sport, zaraz po piłce nożnej. Od 18 lat prowadzimy serię RallyMobil a organizacja rundy WRC to dla nas kolejny duży krok. Jednak jesteśmy na to gotowi. Nasze trasy są prawdopodobnie najlepszymi na świecie odcinkami przeznaczonymi do rajdów samochodowych. Mamy bowiem bardzo dużo leśnych dróg o nawierzchni żwirowej, które muszą być utrzymywane w doskonałej kondycji, aby ciężarówki mogły sobie radzić w każdych warunkach pogodowych. W Concepcion, które najprawdopodobniej będzie bazą rajdu, mieszka blisko dwa miliony ludzi a także posiadamy tam dużą ilość hoteli i niezbędnej infrastruktury – skomentował Etcheverry.
Nie wykluczone, że w cyklu WRC zagości również Japonia. Naciska na to mocny gracz na rynku czyli Toyota, która chciałaby organizacji rundy w Azji jeszcze przed Igrzyskami w Tokio zaplanowanymi na 2020 rok. Nadal w grze pozostaje również Chorwacja, która mocno liczy na przyznanie jej prawa do organizacji imprezy. Wydaje się jednak, że ze względu na zaistniałe okoliczności jej szanse z każdym dniem mocno maleją.
Tagi: WRC