Świeżo upieczony zwycięzca Rajdu Hiszpanii rozpoczął wpis od wyjaśnień. Kierowca tłumaczył się z przyczyn swojego milczenia w sieci – Zapewne myślicie, że po zwycięstwie poszliśmy bawić się i świętować do białego rana. W rzeczywistości musieliśmy wypełnić obowiązki związane z mediami, działaniami wizerunkowymi oraz uczestniczyliśmy w sympatycznej kolacji z całą naszą ekipą. Do domu wróciłem naprawdę późno. Potrzebowałem dzisiaj rano porządnej przejażdżki rowerowej żeby się obudzić – napisał Meeke.
Brytyjczyk odniósł się również do zakończonego Rajdu Hiszpanii – To był cudowny weekend. Kluczowym dniem był dla nas piątek, ponieważ wiedzieliśmy, że aby liczyć na zwycięstwo musimy pozostać w czołówce. Znaliśmy potencjał Citroena C3 WRC na asfalcie i chcieliśmy go wykorzystać. Chociaż szczerze mówiąc nie wszystko poszło tak jak sobie zaplanowaliśmy i początkowo dobraliśmy złe opony, to ostatecznie udało się zrealizować plan – dodał kierowca.
Kris Meeke podzielił się również kilkoma sentymentalnymi wspomnieniami – Po ukończeniu ostatniego odcinka specjalnego przypomniałem sobie jak dwadzieścia lat wcześniej podróżowałem tymi samymi drogami aby podziwiać Colina McRae w jego Subaru. Nie przypuszczałem wtedy, że kiedykolwiek zasiądę za kierownicą samochodu rajdowego, a już na pewno, że będę w stanie wygrać tutaj rundę! W zespole panuje teraz doskonała atmosfera, jednak pamiętamy, że jeszcze bardzo dużo pracy przed nami. Ogromnie dziękuję wszystkim kibicom za okazane wsparcie – zakończył Meeke.
Tagi: Kris Meeke, Rajd Hiszpanii