Na rozpoczęcie trzeciego etapu załogi zmierzyły się z próbą L’Albiol 1. Oes pokonywany jest w przeciwnym kierunku do roku ubiegłego, w większości prowadzi w dół, znajduje się tam kilka nawrotów w tym ten ogromny, niezwykle popularny u kibiców, znajdujący się kilkadziesiąt metrów od linii mety.
Najlepiej o poranku w Katalonii poradził sobie Kris Meeke. Dla Brytyjczyka jest to jeden z tych weekendów, kiedy wszystko wychodzi, a kanapka spada na podłogę masłem do góry. Lider Citroena nie dość, że jest najszybszy, to jak sam mówi, po prostu cieszy się jazdą, co po Rajdzie Polski nie zdarzało się zbyt często. Wróciła pewność siebie i Meeke jest teraz w swojej strefie komfortu. Wydaje się, że w tym momencie może on przegrać ten rajd wyłącznie z samym sobą. Na 2. pozycji do mety dojechali ex-aequo Thierry Neuville i Ott Tanak. Oni stracili dokładnie 1,1 s.
Na pięć odcinków specjalnych przed końcem rajdu przewaga Krisa Meeka nad Sebastienem Ogierem wzrosła do 14,7 s. Podium uzupełnia Ott Tanak, który traci do swojego zespołowego kolegi zaledwie 0,9 s.
Tagi: WRC Rajd Hiszpanii