Duet Volkswagena świetnie radzi sobie w tegorocznym czempionacie, a sam Kristoffersson pobił podczas ostatniej rundy rekord 4 zwycięstw z rzędu, czego nie udało się dokonać nikomu wcześniej.
Już podczas rundy na Łotwie młody zawodnik może sięgnąć po mistrzowski tytuł, jednak szanse aby to się stało są raczej czysto matematyczne, gdyż Petter Solberg, drugi w generalce, musiałby dowieźć do mety niewiele punktów, co przy obecnej dyspozycji VW wydaje się mało prawdopodobne.
– Tegoroczne Polo jest ewolucją zeszłorocznego, a zmiany są bardzo duże – mówił Kristoffersson. – Mój samochód to Polo w specyfikacji 2014, którym jeździł Jari-Matti Latvala, a Petter korzysta z auta Sebastiena Ogiera z tego samego roku.
– Oczywiście nie są to dokładnie te same auta, z których korzystali chłopaki w WRC. Filozofia zaczerpnięta jest z rajdów, podobnie jak całe podwozie, jednak wiele części zostało zastąpionych i przystosowanych do rallycrossu.
Kristoffersson dodał, że jedną z najważniejszych zmian była zmiana położenia silnika. – Rok temu mieliśmy silnik montowany poprzecznie, teraz jest to konstrukcja podłużna. To spora zmiana, która daje nam ogromne korzyści.
Johan, legitymujący się obecnie przewagą w postaci 46 punktów, opowiedział także o współpracy z Solbergiem: – On ma ogromne doświadczenie rajdowe, ja swoją karierę zaczynałem w wyścigach, co w połączeniu daje tak naprawdę rallycross. Wymieniamy się wiedzą i doświadczeniem, a efekt naszej współpracy jest bardzo dobry.
Tagi: Volkswagen, rallycross, rajdy, Kristoffersson, WorldRX, Ryga