Zawodnik broniący barw teamu KSB już od pierwszych metrów rywalizacji pokazywał bardzo dobre tempo. W sobotnich przejazdach kwalifikacyjnych, które miały miejsce jeszcze przed południem, Kuba pokonał nitkę toru Słomczyn z czasem 52.245s, który pozwolił mu na przystąpienie do finałowych biegów z drugiego pola startowego.
Najgroźniejszym rywalem Kuby w kategorii Senior Max okazał się być Mateusz Pyłka, z którym 15-latek toczył zacięty bój już od pierwszego biegu. Kuba po starcie z drugiego pola utrzymał swoją pozycję, a błąd popełniony przez Mateusza Kasprzyka pozwolił mu na awans na fotel lidera. Tym razem jednak Mateusz Pyłka okazał się lepszy i to on ostatecznie minął linię mety na 1. miejscu.
W drugim biegu, który rozpoczął się tuż po godzinie 16:00 zawodnik KSB nadawał tempo rywalizacji w kategorii Senior Max. Po bardzo zaciętej rywalizacji z zespołowym kolegą Mateuszem Kasprzykiem Kuba minął linię mety na wysokiej drugiej pozycji i na tym etapie rywalizacji objął fotel wiceldiera 6. rundy ROTAX Max Challenge Poland.
Niedzielne zajęcia na torze zlokalizowanym w Słomczynie rozpoczęły się od porannej sesji warm-up, po której Kuba przeprowadził ostatnie konsultacje z mechanikami, szukając optymalnych ustawień gokarta przed startem w półfinale. Tym razem 15-letni zawodnik spisał się na medal, szybko uciekając od reszty stawki i dojeżdżając w półfinałowym biegu do mety z 3-sekundową przewagą nad rywalami.
Finałowy bieg w Słomczynie rozpoczął się już w niedzielne popołudnie, a nasz zawodnik od startu do mety przewodził stawce w kategorii Senior Max. Na ostatnich okrążeniach wielkiego finału próbował zagrozić mu Mateusz Pyłka, jednak dzięki dużemu doświadczeniu i mądrej jeździe Greguła był w stanie odeprzeć jego ataki.
Kuba Greguła: – Już od pierwszych kilometrów rywalizacji na Autodromie Słomczyn miałem bardzo dobre tempo, a w czasówce straciłem tylko 0,020s do najszybszego zawodnika w heatach. W sobotę zająłem dwukrotnie 2. miejsce, jednak mieliśmy mały problem z gokartem, gdyż od mniej więcej połowy dystansu bardzo zwalaniałem. W niedzielę rano całkowicie zmieniliśmy ustawienia, co zaprocentowało zwycięstwem w półfinale i finale! Stawka w ten weekend była bardzo mocna – przyjechało kilku szybkich kierowców z Nordic Cup, a Polacy ścigali się już w Słomczynie w tym roku dużo razy, więc mieli lepszą znajomość tego obiektu ode mnie. Cieszę się ze zwycięstwa, jednak już dziś skupiam się na finałowej rundzie Rotax Max Challenge w austriackim Bruck!
Tagi: Kuba Greguła, karting, Słomczyn