– Patrząc na nasze czasy wszystko wygląda ok. Zaczynamy dobrze czuć się w samochodzie, wciąż jest trochę bólu, ale jest co raz lepiej – powiedział na mecie Łukjaniuk.
Z trzecim czasem dzisiejsze przejazdy odcinka kwalifikacyjnego Niechobrz, liczącego 3,37 kilometra ukończył Mads Ostberg – strata Norwega do najszybszego Łukjaniuka wyniosła 0,640 sekundy.
– Czas jest niezły. Dziś rano jechaliśmy tylko z napędem na jedną oś, więc tym razem po raz pierwszy mieliśmy napęd na wszystkie cztery koła. Było całkiem czysto – skomentował Ostberg.
Z czwartym rezultatem uplasował się Jose Antonio Suarez. Najszybszym Polakiem był zamykający czołową piątkę Grzegorz Grzyb – strata Mistrza Polski z sezonu 2016 wyniosła 1,190 sekundy.
Tuż za Grzybem uplasował się Jose Maria Lopez, a wolniejszy 0,3 sekundy na miejscu siódmym był Filip Nivette. Tuż za tą parą uplasował się Sylvain Michel.
Pozycja numer 9 przypadła urzędującemu mistrzowi Europy – Kajetanowi Kajetanowiczowi, który wyprzedził o 0,140s Marijana Griebela i o 0,340s Murata Bostanciego.
– Nie czuję dużej presji, co jest dobre – komentował Kajto. – Jeśli zbyt się stresujesz, łatwo można wypaść z trasy. A ta jest tutaj bardzo wąska. Drogi są dość śliskie, w niektórych miejscach leży sporo szutru.
Łukasz Habaj ze stratą 3,520s zakończył tę rywalizację na 12. miejscu. Następni Polacy uplasowali się na miejscach; 17 – Jarosław Szeja, 18 – Tomasz Kasperczyk, 20 – Zbigniew Gabryś.
Tagi: FIA ERC, odcinek kwalifikacyjny, Rajd Rzeszowski